Mimo kryzysowej nawałnicy, która przetoczyła się przez Wall Street, Nowy Jork pozostaje najlepszym na świecie miejscem do robienia biznesu. W przeprowadzonym przez Bloomberga sondażu, "Wielkie Jabłko" wyprzedza Singapur i Londyn.
Nowy Jork jako centrum finansowe, gdzie robienie biznesu w ciągu dwóch najbliższych lat będzie najbardziej korzystne, wskazało aż 29 proc. inwestorów przepytanych przez Bloomberga. Singapur został wybrany przez 17 proc. respondentów, a Londyn 16 proc. Tokio, do niedawne postrzegane jako jedno z globalnych centrów finansowych, wybrał zaledwie 1 proc. inwestorów.
- Pomimo rzezi w 2008 roku, wciąż uważam, że wszystko co nowe jeżeli chodzi o usługi finansowe, będzie wymyślane tutaj i dopiero potem eksportowane do innych krajów - mówi Peter Rup, zarządzający funduszami inwestycyjnymi z Nowego Jorku.
Wyniki sondażu Bloomberga kontrastują z obawami, które jeszcze kilka lat temu mieli Sekretarz Skarbu USA Hanry Paulson i burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg. Obydwaj ostrzegali, że nadmierna regulacja sektora finansowego skłoni inwestorów do ucieczki z miasta do Londynu.
Teraz, gdy mamy za sobą największy kryzys od dziesięcioleci, administracja Baracka Obamy zapowiada jeszcze większą kontrolę nad branżą. Paradoksalnie jednak, wielu inwestorów jest skłonnych na to przystać. W zamian za zgodę na ostrzejsze regulacje oczekują stabilizacji i wzrostu płynności.
Londyn traci
Nowy Jork zyskuje też dlatego, że traci jego główny konkurent Londyn. Inwestorzy uciekają z brytyjskiej stolicy, po tym jak w kwietniu władze wprowadziły 50-procentowy podatek dochodowy dla najlepiej zarabiających. - Około 20 procent wszystkich funduszy hedgingowych opuści Londyn w ciągu następnych dwóch-trzech lat - prognozuje londyński inwestor David Butler.
Londyn został już wyprzedzony nawet przez Singapur, który podobnie jak Szanghaj szybko zyskuje na popularności w ostatnich latach. Inwestorów, którzy decydują się robić tam pieniądze, przyciągają rosnące jak na drożdżach gospodarki państw azjatyckich, a także niski poziom regulacji i podatków nakładanych na firmy z sektora finansowego. W Singapurze np. podatek od zysków kapitałowych wynosi 0 proc.
Wśród popularnych centrów finansowych inwestorzy ankietowani przez Bloomberga wymieniali również Dubai.
Źródło: bloomberg.com
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu