Nie będzie łączenia ze sobą kopalń Kompanii Węglowej i zwolnień pracowników administracji w tej firmie - tak wstępnie uzgodnili z zarządem KW związkowcy. Górnicy zatrudnieni pod ziemią będą mieli gwarancję zatrudnienia do 2020 roku. Dziś może być podpisane porozumienie w tej sprawie, otwierające drogę do restrukturyzacji firmy.
W środę związkowcy przez czternaście godzin rozmawiali z zarządem KW na temat szczegółów programu naprawczego. Szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik powiedział po rozmowach, że w czwartek uzgodnione kwestie mają być przełożone na zapisy porozumienia; jeżeli nie będzie żadnych niespodzianek, strony powinny podpisać się pod tymi ustaleniami.
Punkt sporny
Punktem spornym pozostaje sprzedaż Jastrzębskiej Spółce Węglowej kopalni Knurów-Szczygłowice, przy której obstaje zarząd, a na którą nie godzą się związki. Nie akceptują też alternatywnej propozycji, jaką miałoby być zamrożenie wypłat 14. pensji dla całej załogi na trzy lata. Związki zapowiadają dalsze działania służące temu, aby kopalnia pozostała w strukturach KW. Związkowcy zgodzili się natomiast na zamrożenie wypłat "czternastek" na trzy lata dla pracowników administracji, a także na pozbawienie tej grupy zawodowej posiłków profilaktycznych. W zamian zarząd ma wycofać się z planów zwolnienia ponad tysiąca osób z administracji, dając im gwarancję pracy przez najbliższe trzy lata, czyli w czasie zawieszenia wypłat 14. pensji. Pracownicy dołowi będą mieli gwarancje pracy do 2020 r. Obecne gwarancje wygasłyby z końcem przyszłego roku. Zgodnie z ustaleniami, nie będzie zapowiadanego łączenia kopalń, natomiast możliwe będą przesunięcia pracowników między tymi zakładami, które miały być ze sobą łączone - plan zakładał, że z 15 kopalń KW pozostanie siedem. Alokacja pracowników była długo dyskutowana - zarząd chciał mieć możliwość przenoszenia załogi w grupach kilku kopalń, związkowcy zgodzili się tylko na przesunięcia w ramach kopalń przeznaczonych pierwotnie do połączenia.
Inaczej dla nowych
Związkowcy przystali na to, by nowi pracownicy nie mieli - jak obecni - prawa do deputatu węglowego po przejściu na emeryturę. Zgodzili się też na likwidację funduszu motywacyjnego oraz dopłat do chorobowego. Zarząd natomiast ma odstąpić od innych proponowanych elementów programu, takich jak likwidacja tzw. ołówkowego (dopłat dla pracowników posiadających dzieci w wieku szkolnym) oraz likwidacji bądź wydzielania z KW zakładów specjalistycznych jako samodzielnych jednostek. Dyskutowana będzie jeszcze sprawa ewentualnego wydzielenia elektrociepłowni. - Z naszej strony te uzgodnienia oznaczają bardzo znaczące ustępstwa. Nie godzimy się natomiast ani na sprzedaż kopalni Knurów-Szczygłowice, ani na wariant alternatywny, jakim miałoby być zamrożenie wpłaty 14. pensji - powiedział Grzesik. Spór dotyczy też wypłaty tegorocznej "czternastki", która powinna trafić na konta górników w lutym. Zarząd początkowo chciał wypłacić ją w trzech ratach, później mówił o dwóch - w lutym i we wrześniu. Związkowcy zapowiadają, że załoga zażąda stosownych odsetek za zwłokę.
Szanse na porozumienie
Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej potwierdził, że po środowych rozmowach są szanse na porozumienie ze stroną społeczną. - Potwierdzam, że doszło do znaczącego zbliżenia stanowisk w wielu omawianych sprawach. Czy te wstępne uzgodnienia przełożą się na ostateczny, akceptowalny dla obu stron kształt porozumienia, przekonamy się po zaplanowanym na czwartek spotkaniu - powiedział. Wstępny tekst porozumienia ma być gotowy w czwartek. Około godz. 15 związki mają spotkać się, by podjąć ostateczną decyzję o podpisaniu dokumentu w proponowanym kształcie. W ubiegłym tygodniu minął miesiąc od przedstawienia związkowcom projektu programu naprawczego do 2020 r., zakładającego m.in. zwolnienie ponad tysiąca pracowników administracji, łączenie ze sobą kopalń i sprzedaż jednej z nich, zamknięcie trzeciej części ścian wydobywczych, likwidację niektórych świadczeń pracowniczych i zamrożenie wynagrodzeń. Program ma uzdrowić spółkę, dotkniętą spadkiem sprzedaży węgla i jego cen. W ubiegłym roku firma straciła na sprzedaży węgla ponad 1 mld zł. Cena zbytu węgla w porównaniu do 2012 r. spadła w KW o 15,6 proc., co się przełożyło na mniejsze o ok. 1 mld zł przychody. Obecnie na zwałach leży ponad 4,1 mln ton niesprzedanego węgla o wartości ok. 1 mld zł. W tym roku Kompania planuje ograniczenie zapasów węgla do ok. 2 mln ton, a w kolejnych latach chce je utrzymywać na poziomie 1,5-2 mln ton. Dzięki programowi restrukturyzacji spółka ma odzyskać rentowność operacyjną w dwa lata.
Autor: mn/klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Paweł Rusinek