Koniunktura w budownictwie się poprawia. Firmy budowlane liczą na nowe kontrakty, finansowane z pieniędzy unijnych, ale na razie tylko duże przedsiębiorstwa chcą zwiększać zatrudnienie - twierdzą analitycy.
Można mówić o ożywieniu na rynku budowlanym - uważa analityk banku Espirito Santo Investment Konrad Strzeszewski. Przypomniał, że dynamika produkcji budowlano-montażowej w pierwszym kwartale br. była powyżej 10 proc. - W poprzednich latach mocno spadała - w 2012 r. do minus 2 proc., a w 2013 do minus 12 proc. - zaznaczył.
Najwięksi gracze zatrudniają
Zwrócił uwagę, że firma budowlana Skanska ogłosiła chęć zatrudnienia w najbliższym czasie o 800 nowych pracowników, a Budimex ponad 100. - To najwięksi gracze na rynku. Liczą na inwestycje infrastrukturalne finansowane z pieniędzy unijnych, w tym szczególnie drogowe. Firmy te widzą ożywienie na rynku i dlatego chcą zatrudniać więcej osób - tłumaczy.
W nowej perspektywie unijnej resort infrastruktury i rozwoju planuje przeznaczyć na transport około 31,1 mld euro, z czego 10,2 mld euro na rozwój kolei, a na drogi - ok. 15 mld euro.
Według Strzeszewskiego mniejsze firmy budowlane czy deweloperskie nie chcą na razie ryzykować i dlatego nie zwiększają zatrudnienia. - Zauważają ożywienie na rynku, zwiększoną liczbę zamówień, ale większego frontu robót spodziewają się dopiero w 2015 roku - uważa analityk.
Łagodna zima
Ocenił, że w całym 2014 r. dynamika produkcji budowlano-montażowej nie utrzyma się na tak wysokim poziomie, jak w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku. - Tym bardziej, że pierwszy kwartał nie powinien być reprezentatywny dla całego roku, ze względu na łagodną zimę i efekt niskiej bazy - zaznaczył.
Strzeszewski zwrócił też uwagę na optymistyczne szacunki resortu gospodarki, który podniósł prognozę wzrostu produkcji budowlano-montażowej w tym roku do 5 proc. z 3,5 proc. Jego zdaniem w całym 2014 roku dynamika produkcji powinna utrzymać się na poziomie 3-5 proc.
Przetargi
Również analityk Domu Maklerskiego BZ WBK Adrian Kyrcz spodziewa się w najbliższych kwartałach rosnącej dynamiki produkcji budowlano-montażowej. - W tym roku będą rozstrzygane kolejne przetargi drogowe i kolejowe, finansowane z pieniędzy unijnych. Wykonawcy liczą na nowe kontrakty, na których będzie można zarobić - wyjaśnił.
Z barometru koniunktury budownictwa GUS, który odzwierciedla oczekiwania spółek tego sektora, wynika, że duże przedsiębiorstwa, zatrudniające powyżej 250 osób, pozytywnie oceniają sytuację w budowlance. Spodziewają się poprawy portfeli zamówień na roboty budowlano-montażowe, lepszych marż i wyników finansowych - podkreślił Kyrcz.
Zwrócił uwagę, że w ostatnich kilku miesiącach rośnie również wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych w budownictwie. A to - jego zdaniem - oznacza, że można spodziewać się wzrostu cen usług budowlanych, a w konsekwencji poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw z tego sektora.
Zagrożenia
Analityk Domu Maklerskiego BZ WBK widzi jednak zagrożenie. Z jednej strony gospodarka odbija, ruszają inwestycje sektora prywatnego, a także publiczne, finansowane z pieniędzy unijnych, ale z drugiej strony może pojawić się presja na wzrost kosztów budowy. Podwykonawcy będą żądali więcej za swoje usługi, a ceny materiałów budowlanych mogą wzrosnąć. A to może - jego zdaniem - przyczynić się do spadku marż wykonawców.
GUS podał w maju, że Produkt Krajowy Brutto w pierwszym kwartale 2014 roku wzrósł o 3,4 proc. rdr w porównaniu ze wzrostem o 2,7 proc. rdr w czwartym kwartale 2013 r. Ekonomistów zaskoczył wówczas wysoki wzrost popytu krajowego i inwestycji, w tym budownictwa.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu