Ustawa o prawach konsumenta wzmocni interesy klientów sklepów internetowych, a przedsiębiorcy zyskają na ujednoliceniu przepisów w całej Unii Europejskiej. Przepisy unijnej dyrektywy wzmacniającej prawa konsumentów zaczną obowiązywać w naszym kraju od 25 grudnia br.
- Z perspektywy makroekonomicznej to dobra ustawa, bo w każdym kraju unijnym będzie obowiązywać praktycznie w 99 proc. Ustawa ma różne opcje regulacyjne w różnych krajach, ale będzie bardzo podobna. To oznacza, że niezależnie czy będziemy kupować w Polsce, Czechach, Bułgarii czy w Niemczech możemy spodziewać się tego samego. To jest absolutnie największy plus - zaznaczył członek zarządu Izby Gospodarki Elektronicznej (IGE) Grzegorz Wójcik.
Umowę trzeba potwierdzić
Wójcik zwrócił uwagę na największą - jego zdaniem - zmianę w ustawie, zauważalną dla konsumentów. Od 25 grudnia umowy zawierane przez telefon będą nieważne do momentu, kiedy konsument nie potwierdzi jej na trwałym nośniku, czyli np. na papierze lub mailem, w którym znajdzie się załącznik do umowy - tłumaczył.
Jak mówił, w praktyce oznacza to tyle, że po zawarciu umowy na telefon, w wersji papierowej czy elektronicznej, musi jej treść dotrzeć do konsumenta, a on musi to potwierdzić. - Jeśli będziemy mieli do czynienia z papierem, to rzadko będzie się to odbywało tego samego dnia. W praktyce wejście takiej umowy w życie może zostać opóźnione o co najmniej dwa dni. Jeżeli dokument będzie w wersji elektronicznej, to oczywiście nie będzie problemu - wyjaśnił.
Więcej informacji
Wójcik zauważył, że przedsiębiorcy będą mieli dużo obowiązków informacyjnych wobec klientów. - Spowodują one, że praktycznie wszystkie serwisy zmienią swój wygląd. Będą bardziej przejrzyste pod kątem informacyjnym dla osób, które dokonują zakupów (w sieci - red.) - zaznaczył. - Trochę się boimy o to, czy wszyscy sobie z tym poradzą i zdążą do 25 grudnia - dodał.
Według Wójcika wiele zapisów ustawy oznacza dla przedsiębiorców dodatkowe koszty. - Chociażby samo dostosowanie się do przepisów. To nie jest tylko i wyłącznie kwestia tego, że coś zmienimy na stronie (internetowej - red). To jest w wielu kwestiach zmiana wewnętrznego procesu, w jaki sposób postępuje się z klientem. To jest duża zmiana w organizacji - ocenił.
Członek zarządu IGE odniósł się ponadto do zmian dotyczących samego procesu zwrotu towarów. - Dobra zmiana dla przedsiębiorców polega na tym, że będzie można pomniejszyć wartość towaru, jeśli on zostanie zwrócony w sposób nienależyty, tzn. będzie uszkodzony. Ale z kolei to też będzie rodziło trudności po stronie potencjalnych sporów co do tego, w jaki sposób oszacować wartość takiej szkody - zauważył.
Autor: ToL / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock