Komisja Europejska ogłosiła w czwartek plan obniżenia o 70 proc. stawek hurtowych w rozliczeniach między operatorami telefonicznymi. Ma to w efekcie znacząco obniżyć rachunki telefoniczne płacone przez abonentów.
Komisji chodzi głównie o obniżkę stawek z tytułu kończenia połączeń głosowych w komórkowych sieciach telefonicznych (MTR - Mobile Termination Rates), które są podstawą do rozliczeń pomiędzy operatorami w przypadku rozmów między różnymi sieciami. Operator osoby odbierającej połączenie obciąża bowiem pewnymi kosztami operatora sieci, z której połączenie było wykonane. W rezultacie wysokość stawek MTR znajduje odzwierciedlenie na rachunku za wykonane połączenia.
W obronie abonenta
Obecnie stawki MTR, ustalane przez krajowe urzędy regulacyjne (w Polsce Urząd Komunikacji Elektronicznej - UKE), wahają się od dwóch eurocentów na Cyprze do ponad 18 eurocentów w Bułgarii.
KE podliczyła, że stawki płacone przez operatorów sieci stacjonarnych operatorom komórkowym są średnio 9 razy wyższe niż płacone operatorom stacjonarnym przez sieci komórkowe. To oznacza w praktyce ich finansowanie przez klientów sieci stacjonarnych. KE podała, że największe dochody operatorów komórkowych są właśnie wynikiem rozmów z telefonów stacjonarnych na komórki.
Zdaniem KE, za różnice w stawkach ostatecznie płaci konsument. - W ciągu najbliższych trzech lat oczekuję większej spójności i koordynacji, aby obniżyć koszty dla połączeń komórkowych o ok. 70 proc. - powiedziała unijna komisarz ds. telekomunikacji Viviane Reding.
Więcej operatorów, niższe ceny
Do 3 września mają trwać konsultacje publiczne projektu rozporządzenia, które zakłada m.in. ujednolicenie metody obliczania stawek MTR i wspólną metodologię kosztów
KE argumentuje, że obecne różnice stawek między krajami, a także między sieciami stacjonarnymi a komórkowymi, nie tylko są obciążeniem dla konsumentów, ale także faworyzują jednych operatorów kosztem drugich, prowadzą do finansowania dużych operatorów przez małych oraz zniechęcają do inwestycji.
Komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes podkreśliła, że poziom stawek, który będzie odzwierciedlał rzeczywiste koszty, zwiększy konkurencję na rynku z korzyścią dla klientów. - Mogą się oni spodziewać, że w rezultacie zapłacą niższe ceny - powiedziała.
W kwietniu 2007 roku UKE ustalił trzyletni harmonogram obniżania stawek MTR. W ciągu 18 miesięcy stawki spadły z 65 groszy do 40 groszy. W maju zostały obniżone do ok. 34 groszy, ale i tak należą do najwyższych w UE. Prezes UKE Anna Streżyńska zapowiedziała w kwietniu, że w nowej strategii regulacyjnej na lata 2008- 2010 Urząd chce, aby stawki MTR w maju 2010 roku wynosiły 15 groszy lub mniej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu