Ambasadorowie państw Unii Europejskiej zdecydowali we wtorek o utrzymaniu pakietu sankcji wobec Rosji. To efekt wsparcia Moskwy dla separatystycznych rebeliantów we wschodniej Ukrainie.
- Jesteśmy za utrzymaniem status quo - powiedział jeden z unijnych urzędników po spotkaniu poświęconym dyskusji na temat realizacji zawieszenia broni między Ukrainą, a prorosyjskimi separatystami i Rosją.
- Nikt nawet nie mówił o możliwości zniesienia sankcji, biorąc pod uwagę sytuację w tym regionie - powiedział agencji Reuters inny unijny urzędnik.
- Obowiązują sankcje, które już zostały nałożone kilka miesięcy temu oraz kilka tygodni temu. Restrykcje nie będą odwieszone - mówi Maciej Sokołowski, reporter TVN24 Biznes i Świat w Brukseli i dodaje, że są też państwa, które chciały zdjęcia sankcji.
- Chodzi o Węgry, Czechy czy Słowację, które uważają, że sankcje uderzają w ich gospodarkę.
Bez poluźnienia
Jak podaje PAP, ustalenia o utrzymaniu sankcji zapadły na podstawie oceny realizacji podpisanego w Mińsku porozumienia o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy oraz planu pokojowego. Ogłaszając 11 września zaostrzone sankcje wobec Rosji w związku z konfliktem na Ukrainie, UE zapowiedziała, iż przed końcem miesiąca, w zależności od rozwoju sytuacji na wschodzie Ukrainy, może zmienić, zawiesić albo cofnąć wszystkie bądź część obowiązujących ograniczeń. Według źródeł dyplomatycznych przygotowana przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych analiza sytuacji na Ukrainie wskazuje, że o ile w niektórych sprawach, jak uwalnianie zakładników, rozejm i plan pokojowy są stopniowo wdrażane, to w wielu innych dziedzinach, np. kontroli granicy ukraińsko-rosyjskiej, realizacja tych ustaleń pozostawia wiele do życzenia.
Wczoraj Angela Merkel, kanclerz Niemiec powiedziała, że obecnie są dobre powody, aby kontynuować partnerstwo energetyczne z Rosją, jednak to może się zmienić, jeśli Moskwa nadal będzie naruszać podstawowe zasady.
- Może być konieczne ponowne przemyślenie długoterminowych umów energetycznych z Rosją - stwierdziła Merkel. Podkreśliła, że to ważne, aby wywierać presję na Moskwę. - Obecnie nie widzę możliwości, aby poluźnić sankcje gospodarcze wobec Rosji - zaznaczyła.
Zachodnie sankcje
W związku z konfliktem na wschodniej Ukrainie UE nałożyła do tej pory sankcje wizowe i finansowe na 119 osób, w tym rosyjskich polityków, wojskowych i osoby z otoczenia Kremla, oraz 23 firmy i osoby prawne.
Wprowadziła również sankcje gospodarcze w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego, zakazu eksportu broni, dostarczania zaawansowanych technologii i usług dla sektora naftowego oraz zakazu eksportu niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania dla odbiorców wojskowych.
Autor: msz//km / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Parlament Europejski