Od 2009 roku do końca 2013 roku w ramach "Narodowego programu przebudowy dróg lokalnych" zmodernizowano i przebudowano sieć dróg lokalnych o długości 10,4 tys. km - poinformował we wtorek premier Donald Tusk. W tym roku planowana jest przebudowa kolejnych 1680 km dróg.
Rada Ministrów wysłuchała we wtorek informacji o realizacji programu wieloletniego "Narodowy program przebudowy dróg lokalnych Etap II Bezpieczeństwo-Dostępność-Rozwój" w latach 2012-2013. - Od 2009 roku do końca 2013 roku zrealizowaliśmy 4,2 tys. zadań inwestycyjnych w programie przebudowy dróg lokalnych. W sumie wartość tego programu za te lata doszła do 8 mld zł - powiedział Tusk na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Wyjaśnił, że oznacza to modernizację i przebudowę sieci dróg lokalnych o długości 10,4 tys. km. - To tak naprawdę jest - w sensie zasięgu społecznego - projekt infrastrukturalny większy niż jakikolwiek inny - zaznaczył szef rządu.
Z udziałem samorządów
Premier poinformował, że w tym programie uczestniczyło 62 proc. wszystkich samorządów na poziomie gminy i powiatu. - Jeśli chodzi o rok 2014 to (...) zwiększyliśmy ten program z 250 mln zł o blisko 450 mln zł i liczymy na to, że tylko w 2014 roku przebudujemy kolejnych 1680 km dróg - powiedział premier. Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych jest realizowany od 2008 r. Obecnie samorządy budują i remontują drogi w ramach jego kontynuacji, zaplanowanej na lata 2013-2015.
Inwestycje Rozwojowe szybciej?
Premier Tusk poinformował też, że rząd rekomendował we wtorek ministrowi skarbu, aby tak rozmawiał ze spółką Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR), by jej proces inwestycyjny nabrał przyspieszenia. - Liczymy na to, że czas rozpędzania tego projektu zamieni się na czas bardzo intensywnego realizowania już poszczególnych inwestycji - zaznaczył szef rządu na konferencji prasowej. - To zrozumiałe, że dysponując publicznymi pieniędzmi, trzeba starannie oceniać i analizować wnioski, ale rekomendowaliśmy dzisiaj ministrowi skarbu, aby tak rozmawiał ze spółką PIR, aby proces inwestycyjny nabrał przyspieszenia, bo ma to być jedno z kół zamachowych w tym czasie wychodzenia z okresu osłabionego wzrostu. PIR ma być takim rzeczywiście kołem napędowym polskich inwestycji - podkreślił.
Premier podczas posiedzenia rządu wysłuchał informacji na temat programu Inwestycje Polskie i działań spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe. Jak ocenił, informacje jakie przedstawił minister skarbu są niezłe. - Natomiast ja bym oczekiwał jeszcze większego zaangażowania PIR-u, może nie większego, ale szybszego angażowania środków, jakie są w dyspozycji Polskich Inwestycji Rozwojowych - wskazał. Jak mówił, rząd zakłada, że w 2014 roku PIR zaangażuje ponad 4 mld zł. - Są to przede wszystkim inwestycje w sektorze energetycznym - doprecyzował. Tusk relacjonował, że w sumie około 100 projektów trafiło już do PIR-u i zostało zanalizowanych przez ekspertów. - Z tego 6 w tej chwili jest w fazie realizacyjnej - dodał.
Zapowiedź premiera
Program Inwestycje Polskie zapowiedział w październiku 2012 r. premier podczas tzw. drugiego expose. Ma on na celu utrzymanie tempa wzrostu inwestycji i PKB oraz tworzenie miejsc pracy. Jednym z dwóch filarów programu Inwestycje Polskie jest bank BGK, który ma odpowiadać za finansowanie dłużne inwestycji (kredyty, gwarancje). Powołana została spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe, która pełni rolę swego rodzaju funduszu infrastrukturalnego finansowanego ze środków Skarbu Państwa. Program ma się koncentrować na rentownych projektach inwestycyjnych w obszarze infrastruktury transportowej, energetycznej (dystrybucja i wytwarzanie) i gazowej (sieć przesyłowa, wydobycie i magazyny), zagospodarowania złóż węglowodorowych (w tym gazu z łupków), samorządowej (utylizacja odpadów, komunikacja), przemysłowej oraz telekomunikacyjnej.
Mniejszy deficyt
Szef rządu podkreślił też we wtorek, że rząd jest przekonany, że działania na rzecz ograniczenia deficytu finansów publicznych powinny doprowadzić do wyjścia Polski z procedury nadmiernego deficytu w ciągu dwóch lat. Tusk dodał, że utrzymywanie nadmiernego deficytu może dla Polski być kłopotliwe, bo - jak mówił - w UE będzie obowiązywał automatyzm i kto będzie utrzymywał za wysoki deficyt, może mieć problem z dostępem do unijnych funduszy. Do 15 kwietnia do Brukseli miał zostać przesłany raport o działaniach potrzebnych dla ograniczenia deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB w 2015 roku. Natomiast do końca kwietnia rząd jest zobowiązany przesłać program konwergencji.
Autor: mn/klim/ / Źródło: PAP