Trybunał Konstytucyjny priorytetowo potraktuje wniosek prezydenta o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy wprowadzającej kwotową waloryzację emerytur i rent, ale na razie takiego wniosku w Trybunale nie ma - powiedział w czwartek prezes TK Andrzej Rzepliński.
Sprawa dotyczy noweli ustawy wprowadzającej na jeden rok - 2012 - waloryzację kwotową emerytur i rent o 71 zł. We wtorek prezydent Bronisław Komorowski ją podpisał, ale jednocześnie zdecydował się złożyć, w tzw. trybie następczym, wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją. Oznacza to, że emerytury i renty zostaną podniesione zgodnie z planem, ale jeśli Trybunał uzna, że przepis jest niekonstytucyjny, parlament będzie musiał go zmienić.
- Takiej sprawy nie ma jeszcze w Trybunale - poinformował dziś na konferencji prasowej prezes TK Andrzej Rzepliński. Zapewnił jednak, że gdy taki wniosek wpłynie, Trybunał potraktuje go priorytetowo.
Takiej sprawy nie ma jeszcze w Trybunale Andrzej Rzepliński
Rzepliński wyjaśnił, że do tej pory rozpatrzenie wniosku bardzo szybko oznaczało rozpatrzenie go w ciągu trzech miesięcy, ale - jak zastrzegł prezes TK - tym razem wniosek może być rozpatrzony jeszcze szybciej.
- Na pewno przed rozstrzygnięciem przez TK stanowisko w tej sprawie będzie musiał przesłać do Trybunału Sejm, prokurator generalny, minister pracy - wyjaśnił Rzepliński.
- Rozumiem, że prezydent uznał, że ustawa jest co do zasady zgodna z konstytucją i nie zakwestionuje całej ustawy, tylko złoży wniosek o zbadanie niektórych jej przepisów - dodał prezes TK.
"Chęć pomocy najbiedniejszym"
Uzasadniając we wtorek decyzję prezydenta o podpisaniu ustawy i jednoczesnym skierowaniu jej do Trybunału podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka powiedziała: - Prezydent podziela przesłanki, jakie stoją za tą ustawą, których celem jest poprawa sytuacji osób o najniższych świadczeniach emerytalnych i rentowych.
Dodała, że inflacja w ostatnich kilku latach szczególnie dotknęła osoby mające niskie świadczenia i był to argument, który wziął pod uwagę prezydent. Jednak z drugiej strony - jak zaznaczyła Wóycicka - do Kancelarii Prezydenta napływały liczne głosy od świadczeniobiorców, którzy mogą stracić na waloryzacji kwotowej w 2012 r. Wskazywali oni na aspekty konstytucyjne tej ustawy, dlatego prezydent zdecydował się wystąpić do TK.
Wóycicka tłumaczyła, że argumentem za podpisaniem ustawy była chęć pomocy ludziom o najniższych świadczeniach, a także sytuacja finansów publicznych, kryzys gospodarczy oraz bardzo krótki okres, jaki pozostał do wprowadzenia mechanizmu waloryzacji. Podkreśliła, że ustawa ma charakter doraźny i nie rozwiązuje systemowo problemów najniższych świadczeń. - Prezydent oczekuje od rządu przedstawienia systemowego rozwiązania, które będzie chronić przed spadkiem wartości realnych dochodów wszystkich świadczeniobiorców, a także będzie poprawiać sytuację osób o najniższych świadczeniach - powiedziała.
W trybie pilnym
Nowela ustawy o emeryturach i rentach z FUS została wniesiona do parlamentu jako pilny rządowy projekt, który ma chronić budżety gospodarstw domowych emerytów i rencistów pobierających niskie świadczenia. Z danych rządu wynika, że przy poziomie 71 zł wyższą od procentowej podwyżkę otrzyma 59 proc. emerytów i rencistów. Jedna kwota dotyczy wszystkich świadczeń - z FUS, KRUS i dla służb mundurowych. O procentowy wskaźnik zostaną podniesione dodatki do świadczeń.
Podczas prac w parlamencie opozycja krytykowała pośpiech przy procedowaniu nad zmianami. Domagała się też m.in. zwiększenia z 71 do 84 zł kwoty waloryzacji. Senat nie wniósł poprawek do ustawy.
Część prawników wskazywała, że waloryzacja kwotowa może być niekonstytucyjna, ponieważ podwyżka dla osób z najwyższymi emeryturami będzie w ujęciu procentowym niższa niż poziom inflacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24