Koncern Toyota zgodził się zapłacić w USA kolejne dwie kary w łącznej wysokości ponad 32 milionów dolarów w związku ze stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa użytkowników wyprodukowanych przez siebie samochodów. Łączna wysokość tegorocznych kar w USA to ponad 48 milionów dolarów.
Jak ogłosił szef amerykańskiej agencji ruchu drogowego (NHTSA) Ray LaHood, Toyota zapłaci dwie kary, każda w niemal maksymalnej dopuszczalnej prawem wysokości (16,375 i 16,050 milionów dolarów) za stwierdzone przez agencję nieprawidłowości w zgłoszeniach stwierdzonych usterek w swych samochodach. W kwietniu koncern zgodził się na podobną karę w wysokości 16,4 milionów dolarów.
Pierwsza z obecnych kar ma zwiżzek z zakończonym w poniedziałek dochodzeniem w sprawie wezwania do naprawy 5 milionów aut Toyoty, w których stwierdzono możliwość ugrzęźnięcia pedału gazu w wykładzinie podłogi. Dochodzenie NHTSA wykazało, że Toyota nie wypełniła obowiązku zawiadomienia o stwierdzeniu usterki w ciągu pięciu dni, czego wymaga amerykańskie prawo - podała agencja.
Druga z kar dotyczy nieprawidłowości zawiadomienia agencji o usterkach w samochodach z 2004 i 2005 roku, w których mogło dochodzić do utraty kontroli nad układem kierowniczym. Usterka spowodowała w 2004 roku wezwanie do naprawy półciężarówek Hilux w Japonii, jednak koncern początkowo twierdził, że nie występuje ona w amerykańskich wersjach pojazdu. Dopiero w roku 2005 NHTSA została poinformowana, iż wada występuje też w pojazdach sprzedanych w USA, a do warsztatów wezwano prawie milion samochodów.
Źródło: AFP
Źródło zdjęcia głównego: Toyota