Bank centralny Szwajcarii (SNB) pozostawił w czwartek stopy procentowe bez zmian - podał bank po zakończeniu posiedzenia. Główna stopa, która jest wskaźnikiem dla ustalania kosztu pieniądza na rynku międzybankowym w Londynie, a przez to i kredytów wynosi więc nadal 0,25 proc. Frank po ogłoszeniu tej decyzji natychmiast osłabł.
Szwajcaria stara się przeciwdziałać nadmiernemu wzrostowi kursu swej waluty, która notuje rekordowe poziomy w stosunku do euro. Wysoki kurs franka pogarsza warunki szwajcarskiego eksportu.
SNB podał, że obawia się, iż za silny frank może zdławić ożywienie gospodarki, które kraj zawdzięcza eksportowi. Tymczasem inwestorzy kupują franka w obawie, że ożywienie gospodarcze na świecie będzie przygasać, wybierają więc najbezpieczniejsze inwestycje. Taki sam jest powód rekordowego umocnienia japońskiego jena.
SNB oczekuje wzrostu gospodarczego w 2010 roku o 2,5 proc. wobec prognozowanych wcześniej 2 proc. Bank szacuje, że inflacja w 2010 roku wyniesie 0,7 proc., podczas gdy wcześniej prognozowano, że będzie to 0,9 proc.
Frank gwałtownie osłabł
Natychmiast po ogłoszeniu decyzji SNB frank szwajcarski zaczął tracić do euro. W ciągu niecałej godziny stracił ponad dwa centymy i za euro płacić trzeba było o 14.47 1,326 franka. Frank osłabł także do poniżej trzech złotych i kosztował 2,978 zł.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu