Urząd Regulacji Energetyki prowadzi kontrole w RWE Stoen Operator i PKP Energetyka. Mają one wykazać, czy któraś z tych firm jest odpowiedzialna za zeszłotygodniową awarię zasilania na Dworcu Centralnym w Warszawie. Kontrolę na dworcu rozpoczął też Urząd Transportu Kolejowego.
- Kompetencji URE podlegają koncesjonowane przedsiębiorstwa energetyczne, a w szczególności operatorzy systemów dystrybucyjnych. Oznacza to, że w przypadku zeszłotygodniowej awarii w stosunku do obydwu operatorów, czyli RWE Stoen Operator i PKP Energetyka, prowadzimy procedury kontrolne zgodnie z zakresem naszych uprawnień - zaznaczył prezes URE Marek Woszczyk.
Podkreślił, że kompetencje Urzędu są precyzyjnie określone. - Kontrolujemy czy przedsiębiorcy dotrzymują warunków udzielonych im koncesji, czy należycie wykonują obowiązki operatorskie oraz sprawdzamy terminowość dokonywania napraw sieci - zaznaczył.
Dodał, że w razie stwierdzenia nieprawidłowości prezes URE może nałożyć karę pieniężną na przedsiębiorstwo (do 15 proc. ubiegłorocznego dochodu), a także na kierującego przedsiębiorstwem (do 3 jego miesięcznych pensji). Podkreślił też, że URE jest w kontakcie z Urzędem Transportu Kolejowego, "aby skoordynować działania w ramach posiadanych przez obydwu regulatorów ustawowych kompetencji".
Także pracownicy UTK rozpoczęli dziś kontrolę na Dworcu Centralnym. - Sprawdzają systemy sterowania ruchem kolejowym - poinformował rzecznik Urzędu Alvin Gajadhur.
Pawlak chce komisji
Wicepremier Waldemar Pawlak poinformował wczoraj, że chce, by Urząd Regulacji Energetyki i Urząd Transportu Kolejowego powołały komisję, która wyjaśni przyczyny środowej awarii zasilania na Dworcu Centralnym. - Zwróciłem się do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki i prezesa Urzędu Transportu Kolejowego o powołanie komisji do zbadania przyczyn awarii zasilenia dworców kolejowych Warszawa Centralna oraz Śródmieście - poinformował w poniedziałek wicepremier.
Pawlak podkreślił, że oba urzędy powinny wypracować plan działania na wypadek podobnych sytuacji. - Wspólna komisja pozwoli na określenie obszarów odpowiedzialności, co w przyszłości lepiej skoordynuje pracę tych instytucji - powiedział.
Ciemno, jak na dworcu
W ubiegłą środę w Warszawie na Dworcu Centralnym i pobliskim Dworcu Śródmieście zabrakło prądu. Awaria unieruchomiła ponad 40 pociągów. Ruch na dworcach przywrócono po trzech godzinach.
Według PKP prawdopodobną przyczyną awarii były zaniki napięcia zewnętrznego. Firma, która dostarcza prąd do Dworca Centralnego - RWE Stoen Operator - oświadczyła, że awaria "najprawdopodobniej to wewnętrzny problem PKP", a sieć energetyczna firmy działała bez zarzutu.
Ze wstępnych ustaleń wewnętrznej komisji PKP wynika, że w środę od rana były obserwowane zaniki napięcia w zasilaniu zewnętrznym z dwóch rozdzielni. Mogły one uszkodzić system zabezpieczeń i doprowadzić do wyłączenia zasilania w rozdzielni głównej dworca. Doszło też do zwarcia w centralnej baterii akumulatorów, odpowiedzialnej za zasilanie awaryjne.
Dodatkowo na terenie dworca Warszawa Centralna trwa remont. Została zdemontowana część obwodów zasilania awaryjnego i rezerwowego. Uniemożliwiło to po awarii oświetlenie części dworca. Również ze względu na remont utrudniony był dostęp do urządzeń przy usuwaniu awarii.
Źródło: PAP