- Każdy przypadek będziemy badali indywidualnie, czy mamy do czynienia z reklamą, o której mowa jest w przepisach ustawy - podkreśla w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
Od dziś Otwarte Fundusze Emerytalne nie mogą reklamować swoich usług. Ten zakaz będzie obowiązywał do 31 lipca 2014 roku, czyli do ostatniego dnia, w którym będziemy wybierać, czy chcemy oszczędzać na emeryturę w ZUS-ie, czy w OFE.
Andrzej Jakubiak podkreślił, że w polskim prawie "zdefiniowane jest pojęcie reklamy". - W ustawie dotyczącej OFE takiej definicji nie ma, więc będziemy musieli w drodze analizy indywidualnych przypadków wypracować, tak jak każdy organ, linię orzeczniczą. Nie ma jednej zasady i wytycznej, będziemy każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie - powiedział Jakubiak.
Dodał, że jeśli chodzi o publikację wyników konkretnego Funduszu na jego stronie internetowej, to - zdaniem Jakubiaka - "to jest informacja, która nie nosi cech reklamy". - Natomiast podawanie w inny sposób, w innym miejscu, poprzez porównanie, te przypadki będziemy w każdej sytuacji indywidualnie analizować - zapewnił szef KNF.
Ustawa wejdzie w życie 1 lutego 2014 roku. Ma zachęcić Polaków do oszczędzania na Indywidualnych Kontach Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Zakaz reklamowania OFE obowiązuje od dziś. Od 1 kwietnia Polacy - członkowie Otwartych Funduszy Emerytalnych - będą mogli składać w ZUS-ie oświadczenie o przekazaniu do OFE części ich składki emerytalnej. Będą mogli zrobić to pisemnie, bądź drogą elektroniczną - korzystając z konta ePUAP. Środki osób, które nie złożą tego oświadczenia do 31 lipca tego roku automatycznie trafią na specjalne subkonto w ZUS.
Okienko transferowe
Jeśli przegapimy ten termin i nasze składki trafią do ZUS, to następną okazję do zmiany będziemy mieli w 2016 roku. Otworzy się wtedy kolejne trwające cztery miesiące "okienko transferowe", w czasie którego będziemy mogli znów wybrać OFE lub ZUS. Kolejne "okienka" będą otwierane co cztery lata.
Co dalej?
3 lutego 2014 roku OFE umorzą 51,5 proc. swoich aktywów do ZUS-u. Chodzi m.in. o obligacje emitowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego, a także obligacje i bony oraz inne papiery wartościowe gwarantowane przez Skarb Państwa. Otwarte Fundusze Emerytalne mają do 1 marca czas, aby wystąpić do Komisji Nadzoru Finansowego o wydanie zgody na zmianę statutu. OFE mają do 1 lipca czas, aby już po uzyskaniu zgody z KNF dostosować statuty do zapisów nowej ustawy.
Co się zmieni?
Przepisy nowej ustawy przewidują, że fundusze nie będą mogły inwestować w obligacje skarbowe oraz w instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa. Wprowadzony zostanie minimalny poziom inwestycji OFE w akcje. Do końca 2014 roku wyniesie on 55 proc. Później, z każdym kolejnym rokiem, będzie się zmieniał: do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r. Ponadto 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu. Po zmianach pobierana przez fundusze maksymalna opłata od składki spadnie z 3,5 do 1,75 proc. Z 0,8 do 0,4 proc. spadnie również oplata naliczana przez ZUS za przekazywanie składek do OFE. Członkowie funduszy będą minimum raz do roku otrzymywać informację m.in. o środkach zgromadzonych na rachunku, terminach wpłat składek, czy wynikach działalności lokacyjnej OFE. Dowiedzą się też w jaki sposób fundusz będzie inwestował ich pieniądze i jakich mogą oczekiwać stop zwrotu.
Ustawa w Trybunale
Pod koniec grudnia prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o zmianach w systemie OFE i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. TK ma zbadać m.in. kwestię własności środków zgromadzonych w funduszach, zakaz inwestycji w obligacje czy nakaz inwestowania w akcje. Eksperci nie kryli rozczarowania decyzją prezydenta o kontroli następczej, a nie prewencyjnej - bez podpisywania ustawy.
Autor: msz,mn//gry/kwoj / Źródło: TVN24 BiS, PAP