Rezerwy walutowe Ukrainy stopniały do 15 mld dolarów, z 17,8 mld dolarów na początku lutego - poinformował w środę szef banku centralnego Ukrainy (NBU) Stepan Kubiw. Dodał, że Ukraina poprosi Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) o pomoc w przygotowaniu nowego programu pomocy finansowej. Podkreślił, że nowy rząd w Kijowie wkrótce opracuje własny program antykryzysowy.
Kubiw przypisał spadek rezerw ostatnim interwencjom, mającym na celu podtrzymać słabnący kurs hrywny. - Bank centralny wspiera kurs poprzez wykorzystanie rezerw walutowych - ocenił Kubiw.
Ucieczka kapitału
Szef NBU zapewnił, że bank podejmuje kroki, by powstrzymać ucieczkę kapitału z Ukrainy. Bank nie planuje na razie żadnych interwencji na rynku walutowym - dodał. Hrywna przełamała ostatnio próg 10 UAH za dolara amerykańskiego, tracąc w lutym 18 proc. wartości.
Będzie pomoc?
Szefowa MFW Christine Lagarde zapowiedziała we wtorek, że fundusz zapewne wyśle wkrótce na Ukrainę misję o charakterze technicznym. Jak wskazała, MFW musi "nawiązać dialog" z rządem Ukrainy po jego zatwierdzeniu przez parlament i po oficjalnym zwróceniu się tego rządu o pomoc z MFW. Dodała, że MFW ma na Ukrainie przedstawiciela, którego zadaniem będzie określenie sytuacji gospodarczej kraju.
W ocenie ekspertów Ukraina, której gospodarka stoi nad przepaścią, może na razie liczyć na około 20 mld dolarów międzynarodowej pomocy, z czego 15 mld stanowić miałaby pożyczka z MFW. Kredyt MFW byłby jednak uzależniony od przeprowadzenia przez Ukrainę gruntownych reform gospodarczych.
Wśród reform zalecanych dotąd Kijowowi przez MFW były: wprowadzenie elastycznego kursy wymiany waluty, konsolidacja fiskalna, podwyższenie taryf energetycznych oraz wdrażanie reform strukturalnych, by poprawić warunki do prowadzenia biznesu.
Kurs regulowany
Kurs hrywny nie jest w pełni wolnorynkowy. Do lutego ukraiński bank centralny swoimi interwencjami bronił go, jednak w obliczu topnienia rezerw i pogarszania się sytuacji gospodarczej kraju ogłosił, że przestaje to robić.
Dotychczasowe władze Ukrainy nie wprowadzały w życie rekomendacji MFW. Ze względów politycznych nie decydowały się np. na podwyższenie niskich dotąd cen energii dla odbiorców indywidualnych. Z ocen MFW z jesieni 2013 roku wynika, że programy pomocy społecznej, które należałoby wprowadzać, by podwyżki nie uderzały w najbiedniejszych, mogłyby dotyczyć nawet 40 proc. populacji.
W poniedziałek ukraińskie ministerstwo finansów i bank centralny oceniły, że Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów pomocy makrofinansowej na lata 2014-2015.
Z danych banku UniCredit wynika, że tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku Ukraina ma spłacić 1,18 mld dol. poprzedniej pożyczki z MFW. W całym 2014 r. ma oddać tej instytucji 3,59 mld dol.
Autor: mn//gry/kwoj / Źródło: reuters, pap