Pogłowie trzody chlewnej jest najniższe od 25 lat. Spadek wywinduje ceny do rekordowych poziomów.
Branżę mięsną czeka poważny kryzys i już niedługo zbankrutuje wiele zakładów - prognozuje "Puls Biznesu".
Spadek cen żywca
Z danych GUS wynika, że pogłowie trzody chlewnej w Polsce spadło w tym roku do 15,7 mln sztuk. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych były to 22 miliony.
Hodowla świń przestała być opłacalna głównie ze względu na spadek cen żywca w zestawieniu z radykalnym wzrostem cen pasz. Bo chociaż jak wiadomo, świnia nie jest wybredna i zje wszystko, to ta przeznaczona do uboju musi mieć odpowiednią dietę.
Tańsze... bo zagraniczne
- Polskim hodowcom skrzydła podcina także konkurencja ze strony szybko rosnącego importu tańszej wieprzowiny z innych krajów UE - wskazuje "PB".
Okazuje się, że sprowadzamy obecnie więcej mięsa niż eksportujemy, a eksperci przewidują, ze w kolejnych miesiącach sytuacja się pogorszy.
- Spadek produkcji i mocny złoty powinny przełożyć się na wzrost importu wieprzowiny w drugim kwartale - ocenia na łamach gazety Paweł Kostrzyński, analityk Zespołu Monitoringu Zagranicznych. Rynków Rolnych fundacji FAMMU/FAPA. Okazuje się, że konsumenci chętniej sięgają po zagraniczne mięsa, ponieważ są one tańsze.
- W ciągu czterech pierwszych miesięcy 2008 r. sprowadzono do kraju 125 tys. ton wieprzowiny tj. dwa razy więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego (głównie z Danii, Niemiec i Holandii)Szacuje się, że import wieprzowiny w całym 2008 r. wyniesie około 380 tys. ton. [...] W efekcie ujemne saldo obrotów może wynieść 140 tys. ton - czytamy w raporcie Agencji Rynku Rolnego.
Duński przepis na sukces
Przy okazji obecnego załamania produkcji wieprzowiny przedstawiciele branży nie szczędzą słów krytyki pod adresem naszego rozdrobnionego i mało wydajnego sektora hodowlanego, przekonując, że musi się on unowocześnić na wzór państw zachodnich.
- Rekordowo niskie pogłowie jest konsekwencją nieefektywnych struktur i w konsekwencji braku konkurencyjności polskiego rolnictwa - mów "PB" Dariusz Nowakowski, prezes grupy Animex. Firma należy do amerykańskiej grupy kapitałowej Smithfield, znanej z dążenia do koncentracji produkcji w wielkich fermach świń, czym naraża się m.in. ekologom.
Eksperci przekonują, że ceny polskiej wieprzowiny mogłyby spaść gdyby nasz kraj poszedł w ślady Danii, która stała się potentatem w produkcji i eksporcie wieprzowiny nie tylko w Europie, ale i na świecie. Duński przepis na sukces to właśnie koncentracja hodowli i przetwórstwa z jednoczesnym zmniejszeniem liczby ferm i zakładów mięsnych.
W Polsce na jedno gospodarstwo hodowlane przypada kilkadziesiąt świń, w Danii ponad tysiąc.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu