Ministerstwo Skarbu Państwa prześle w czwartek programy restrukturyzacyjne stoczni do Komisji Europejskiej. Jest to warunek zatrzymania przez stocznie 5 mld zł uzyskanej wcześniej pomocy. Teraz to już walka na czas.
W czwartek resort skarbu ma przesłać do Komisji Europejskiej programy restrukturyzacyjne dla trzech stoczni: Gdańsk, Gdynia i Szczecin - poinformował rzecznik resortu Maciej Wewiór.
Komisja Europejska wyznaczyła Polsce termin do 26 czerwca na przesłanie tych dokumentów. Kolejne żądanie Komisji to podpisanie umów prywatyzacyjnych stoczni Gdynia i Szczecin do 15 lipca br.
Komisja rygorystycznie
Jeżeli Polska nie wypełni tego zobowiązania, Komisja ma wydać decyzję o zwrocie pomocy publicznej, szacowanej na ok. 5 mld zł. Konieczność zwrotu wsparcia przyznanego przez rząd od 2004 roku polskim zakładom może oznaczać ich upadłość. W piątek minister skarbu Aleksander Grad zapewnił w Szczecinie, że programy restrukturyzacyjne będą gwarantowały rentowność zakładów oraz redukcję ich produkcji.
Zdaniem Grada, po zatwierdzeniu przez KE tych programów, resort skarbu będzie w stanie zakończyć negocjacje prywatyzacyjne z inwestorami stoczni Szczecin i Gdynia. Stocznia Gdańsk została już sprywatyzowana.
Potencjalni ratownicy
Wewiór powiedział, że w dokumentach przesłanych w czwartek do Komisji Europejskiej znajdzie się m.in. ukraiński inwestor ISD (właściciel stoczni Gdańsk) - zainteresowany prywatyzacją stoczni Gdynia oraz firma z Pomorza - Mostostal Chojnice, która chce kupić stocznię Szczecin. Wśród potencjalnych inwestorów stoczni Szczecin wymienia się również norweską stocznię ULSTEIN VERFT AS.
W środę ok. 350 związkowców z trzech stoczni planuje dwugodzinną pikietę przed siedzibą KE w Brukseli. Chcą przedłużenia terminu prywatyzacji polskich stoczni. W tym dniu związkowcy mają się spotkać z zastępcą Neelie Kroes, która jest unijnym komisarzem ds. konkurencji.
al ram
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24