Kwestionowane przez posłów PiS rozporządzenia ministra finansów dotyczące zasad rachunkowości stosowanych przez SKOK-i są zgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Chodzi o tworzenie rezerw na spłatę "złych długów", czyli tych kredytów, których kredytobiorcy nie spłacają. Zdaniem TK rozporządzenia nie naruszają zasad wydawania rozporządzeń.
W sprawie chodziło o dwa podobne w treści rozporządzenia MF z 2011 roku i 2013 roku, które określały zasady rachunkowości spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych oraz dokonywania odpisów aktualizujących wartość udzielonych pożyczek i kredytów.
Chodzi o nakaz tworzenia rezerw na "złe długi", czyli pokrycia strat powstałych z tytułu niespłacania kredytów przez kredytobiorców.
Odpisy takie instytucje finansowe stosują np. do kredytów, które nie są spłacane. W przypadku SKOK-ów wartość odpisów wynosiła 35 proc. i 100 proc. (w zależności od czasu przeterminowania kredytu), co oznacza, że taką część niespłaconej należności należało traktować jak stratę.
"Ingerencja w kasy"
Rozporządzenia zaskarżyli do TK posłowie PiS. Zarzucili, że rozporządzenia wykraczały poza ustawę o rachunkowości, a tym samym naruszały konstytucyjne zasady określające wydawania rozporządzeń. Jerzy Szmit (PiS) mówił we wtorek przed Trybunałem, że rozporządzenia wprowadziły reguły mówiące, w jaki sposób SKOK-i mają uwzględniać ryzyko udzielanych kredytów. - Minister finansów wprowadził bardzo ścisłe ramy ingerujące w funkcjonowanie kas, narzucając im bardzo rygorystyczne przepisy, które mogły, a w wielu przypadkach doprowadziły do fałszywego wyniku kas, ze wszystkimi tego konsekwencjami - mówił Szmit.
PiS: Banki miały lepiej
Przedstawiciele wnioskodawców argumentowali, że rozporządzenia dotyczące odpisów aktualizujących były ostrzejsze wobec SKOK-ów niż wobec banków. Zdaniem reprezentującego posłów PiS adwokata Henryka Ciocha (senatora PiS) rozporządzenia miały istotny wpływ na wynik finansowy SKOK-ów. Ich zastosowanie spowodowało, że kasy miały 260 mln zł strat.
Cioch dodał, że w oparciu o zaskarżone rozporządzenia Komisja Nadzoru Finansowego przeprowadziła audyt systemu kas. W efekcie wobec 44 kas na 55 wszczęto postępowania naprawcze, a w 22 wprowadzono zarząd komisaryczny. - W oparciu o te rozporządzenia cały system SKOK (...) jest degradowany, marginalizowany, a być może grozi mu likwidacja - mówił Cioch. Zdaniem Andrzeja Dunajskiego, rzecznika Krajowej SKOK, zarząd komisaryczny wprowadzono tylko w trzech kasach. Przedstawiciele resortu finansów argumentowali, że jeżeli zagrożenie związane z niespłacaniem pożyczek mija, odpisy są rozwiązywane, w zawiązku z tym ich wpływ na wynik finansowy jest neutralny. - Prawidłowe prowadzenie zasad rachunkowości z uwzględnieniem ostrożnej wyceny jest w interesie członków kas - przekonywali.
Jedno zastrzeżenie
Trybunał nie podzielił argumentów posłów PiS i uznał, że zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją. Sędzia Marek Kotlinowski mówił uzasadniając orzeczenie, że rozporządzenia wydano na podstawie upoważnienia zawartego w ustawie o rachunkowości i nie wykraczają poza jego zakres. Sędzia mówił, że miały one na celu rzetelne i jasne przedstawienie sytuacji majątkowej kas i ich wyniku finansowego. Zdaniem TK rozporządzenia nie naruszają konstytucyjnej zasady wydawania rozporządzeń. Zdanie odrębne do wyroku zgłosił sędzia Wojciech Hermeliński. Według niego zastrzeżenia można mieć do zawartego w ustawie o rachunkowości upoważnienia do wydania rozporządzenia.
Autor: rf/klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP