Ponad 1,1 tys. postępowań toczy się odnośnie klientów nielegalnych e-bukmacherów - donosi "Puls Biznesu". Głównie tych, którzy wygrali najwięcej.
Klienci bukmacherów, obstawiający wyniki wydarzeń sportowych, ryzykują nie tylko pieniądze, ale także wolność. Przynajmniej wtedy, gdy korzystają z usług zarejestrowanych za granicą internetowych serwisów bukmacherskich, które nie odprowadzają podatków w Polsce.
Przychody bez podatków
Według analiz firmy konsultingowej Roland Berger (przeprowadzonych na zlecenie zarejestrowanych w Polsce bukmacherów), nielegalne firmy dzięki klientom z Polski generują rocznie około 4,7 mld zł przychodów. Nie płacąc w Polsce relatywnie wysokich podatków od wygranych, mogą oferować bardziej korzystne kursy.
Ministerstwo Finansów w "Komunikacie dla uczestników gier hazardowych w sieci" przedstawił grożące klientom nielegalnych e-bukmacherów sankcje: pozbawienie wolności do lat 3, karę pieniężną w wysokości od 560 do nawet 16,1 mln zł oraz przepadek wygranej.
Resort podał, że Służba Celna wszczęła postępowania przygotowawcze w ponad 1,1 tys. spraw. Dotyczą one graczy, którzy wygrali pieniądze u zagranicznych e-bukmacherów, nie płacąc oczywiście podatku w Polsce.
Autor: ToL / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock