Rząd przyjął we wtorek projekt zmian w systemie emerytalnym - poinformował premier Donald Tusk na konferencji prasowej. Projekt przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też całość do ZUS.
- Wydaje się, że dzisiejsze przyjęcie przez rząd kształtu reformy OFE powinno nam może nie gwarantować, ale dawać realną szansę, że zmieścimy się w terminach, które zakładaliśmy - powiedział premier.
Dodał, że nie ma wątpliwości, iż sprawa OFE to jedna z dwóch kwestii (oprócz budżetu europejskiego), od których będzie zależała finansowa i gospodarcza kondycja Polski. Przyznał, że zarówno system OFE, jak i zmiany proponowane przez rząd wywołują kontrowersje. Premier poinformował, że w poniedziałek spotkał się z marszałek Sejmu Ewą Kopacz, zapoznał się z kalendarzem legislacyjnym i doszedł do wniosku, że "nie powinniśmy już czekać ani dnia, ani godziny".
"Emerytury będą bezpieczniejsze"
Szef rządu wyjaśnił, że w projekcie są propozycje, które "będą kazały OFE wydawać pieniądze oszczędnie, jeśli chodzi o ich korzyści i ich koszty". Nie wykluczył przy tym, że rozwiązania te zostaną udoskonalone w Sejmie. - To oczywiście powinno wpłynąć na wysokość świadczenia w tej części kapitałowej. Ale to są ciągle minimalne wartości. Tzn. warto do tego doprowadzić, żeby aż tyle pieniędzy nie szło na utrzymanie samych instytucji w tej części kapitałowej, żeby zdecydowanie więcej obywatel miał z tego, a nie tak jak do tej pory - OFE - powiedział. Dodał, że biorąc pod uwagę proporcje w emeryturze (między częścią zaoszczędzoną w OFE a ZUS), to nawet jeżeli wydajność OFE zostanie "wyżyłowana do maksymalnego pułapu", to ciągle będą to wartości, które nie wpłyną generalnie na jakość polskiej emerytury. - Tak czy inaczej jakość i bezpieczeństwo polskiej emerytury będą zależały od tego, w jakiej kondycji jest państwo polskie, a nie od tego, w jakiej kondycji jest ten czy inny fundusz emerytalny - powiedział. Premier przekonywał, że rządowe zmiany w systemie emerytalnym spowodują, że przyszłe emerytury będą bezpieczniejsze, "choć nie znaczy, że wyraźnie wyższe". - Jeśli naprawdę myślimy serio o naszych emerytach, szczególnie tych przyszłych emerytach, to musimy zapewnić wypłacalność państwa - dodał.
ZUS zbankrutuje? Premier dementuje
Premier odniósł się też do informacji, jakie pojawiały się w ostatnim czasie w mediach, że za kilkanaście lat ZUS może zbankrutować. - ZUS jest instytucją absolutnie bezpieczną z punktu widzenia przyszłego emeryta tak długo, jak długo bezpieczne jest państwo polskie. Doświadczenia wielu państw pokazują, że gdyby coś się stało, odpukać, z państwem jako takim, gdyby się finansowo jakiekolwiek państwo zawaliło, to ta część kapitałowa nie rozwiązuje żadnego problemu - podkreślił. Dodał, że dyskusja o przyszłości OFE to dyskusja o tym, czy będą one dalej ściągały część składki, inwestowały i zarabiały. - To nie jest dyskusja o bezpieczeństwie polskich emerytur. Dyskusja o bezpieczeństwie polskich emerytur to jest dyskusja o bezpiecznych finansach publicznych i bezpiecznym ZUS-ie, bo to ZUS gwarantuje lwią część emerytury - podkreślał. - Im więcej ludzi będzie w ZUS, tym bezpieczniejsze będą nie tylko te osoby, które zdecydują się na ZUS, ale cały system (...). Dlatego z taką determinacją do tego przekonujemy - mówił Tusk.
ZUS czy OFE?
Zgodnie z projektem od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mieli cztery miesiące (do 31 lipca 2014 r.) na decyzję, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej trafiało do OFE. Jeżeli ktoś nie zadeklaruje, że chce oszczędzać w OFE, jego składki automatycznie będą ewidencjonowane na specjalnym subkoncie w ZUS-ie.
Projekt zakłada, że od 3 lutego 2014 r. fundusze emerytalne nie będą mogły inwestować w skarbowe papiery dłużne oraz w instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa. Część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS-u. Po umorzeniu obligacji środki te zostaną zapisane na subkontach w ZUS-ie, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Projekt zakłada, że do końca 2014 r. minimalny poziom inwestycji OFE w akcje ma wynosić 75 proc., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r.
Autor: kg/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shuterstock.com