Ubezpieczeni będą mieli cztery miesiące - a nie trzy - na wybór, czy chcą oszczędzać na emeryturę w OFE, czy w ZUS-ie - przewiduje nowa wersja projektu dotyczącego zmian w systemie emerytalnym. Na piątek w tej sprawie "w trybie nagłym" zwołano posiedzenie stałego komitetu Rady Ministrów.
Nową wersję projektu, która została przekazana Komitetowi Rady Ministrów, opublikowano wcześniej w środę. W piśmie przewodnim wysłanym wraz z projektem do Komitetu Rady Ministrów i opatrzonym klauzulą "bardzo pilne" minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz poprosił o zorganizowanie w trybie pilnym dodatkowego posiedzenia komitetu stałego Rady Ministrów. Tłumaczył, że wiąże się to z koniecznością obniżenia składki przekazywanej do OFE do 2,92 proc. z dniem 1 lutego 2014 r. Według ministra pozwoli to również wprowadzić 14-dniowe vacatio legis dla wejścia w życie ustawy.
Propozycje rządu
Nowy projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mieli cztery miesiące (do 31 lipca 2014 r.) na decyzję, czy chcą, by 2,92 proc. pensji w postaci składki emerytalnej trafiało do OFE. Jeżeli ktoś nie zadeklaruje, że chce oszczędzać w OFE, jego składki automatycznie będą ewidencjonowane na specjalnym subkoncie w ZUS-ie. Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS-ie nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, w 2016 r. otworzy się kolejne czteromiesięczne "okienko czasowe" na ewentualną zmianę decyzji w sprawie oszczędzania w OFE lub ZUS-ie. Następne "okienka" będą otwierane co cztery lata. W pierwotnym projekcie zakładano, że na wybór między OFE a ZUS przyszli emeryci będą mieli trzy miesiące. Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS-u. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS-ie, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Projekt zakłada, że od 3 lutego 2014 r. fundusze emerytalne nie będą mogły inwestować w skarbowe papiery dłużne oraz w instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa. W aktualnym projekcie zrezygnowano z narzuconego OFE minimalnego 75-proc. limitu inwestowania w akcje, który miał obowiązywać przez dwa lata, licząc od 4 lutego 2014 r.
Mocniejszy trzeci filar
Dokument przewiduje zachętę do oszczędzania na emeryturę w tzw. trzecim filarze. Wprowadzona zostanie zryczałtowana stawka dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE), która wyniesie 10 proc. Dochód, który jest przekazywany na IKZE pozostanie zwolniony z podatku, jak to jest obecnie. Oszczędzanie w OFE będzie tańsze, bowiem opłaty pobierane przez fundusze spadną z 3,5 proc. do 1,75 proc. Niższe będą także opłaty naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE; spadną one z 0,8 proc. do 0,4 proc. Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc). Rozwiązanie to ma chronić przyszłych emerytów przed tzw. ryzykiem złej daty. Chodzi o sytuację, kiedy świadczenia osób przechodzących na emeryturę byłyby znacznie niższe, jeśli przejście na emeryturę wypadłoby np. w czasie giełdowej bessy. ZUS będzie także informował klientów o stanach kont. Projekt przewiduje rozszerzenie prawa do dziedziczenia oszczędności zgromadzonych w drugim filarze. Pieniądze na subkontach w ZUS-ie, który będzie wypłacał emerytury, będą mogły być dziedziczone do 3 lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Luźniej w sprawie reklam
W opublikowanym w środę projekcie złagodzono restrykcje związane z zakazem emisji i publikacji reklam dotyczących OFE. Projektowane przepisy mówią, że informacje o OFE powinny obiektywnie przedstawiać sytuację finansową funduszu oraz ryzyko związane z przystąpieniem do niego. Zakazana będzie reklama funduszy niespełniająca tych warunków oraz reklama wprowadzająca w błąd. Za złamanie zakazu fundusz może dostać karę do 3 mln zł. Poprzednia wersja projektu wprowadzała zakaz "prowadzenia działalności polegającej na publikacji i emisji reklam dotyczących otwartych funduszy". Za publikację, udostępnianie lub rozpowszechnianie informacji reklamowych o otwartym funduszu - wbrew zakazowi - groziła grzywna do 1 mln zł lub kara pozbawienia wolności do lat dwóch. Resort pracy wyjaśnił ponadto, że uwagi Narodowego Banku Polskiego dotyczące np. likwidacji opłat od składki i radykalnego obniżenia opat za zarządzanie zostaną zaprezentowane Komitetowi Stałemu Rady Ministrów oraz Radzie Ministrów celem ewentualnych zmian.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com