Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o grach hazardowych, który przewiduje m.in. zakaz gier na automatach poza kasynami. Nowe zezwolenia na prowadzenie salonów gier z automatami i punktów z automatami o niskich wygranych nie będą wydawane. Nie będzie też możliwe urządzanie wideoloterii.
Jeszcze we wtorek ma się odbyć spotkanie premiera, marszałka Sejmu i szefów klubów, na którym ma zostać ustalony harmonogram dalszych prac Izby. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, projekt trafi do prezydenta jeszcze w listopadzie. Lech Kaczyński już zapowiada, że "nie stanie na przeszkodzie" wprowadzenia ustawy.
Co w projekcie?
Projekt przewiduje, że hazard będzie można uprawiać jedynie w ośrodkach gier (kasynach, salonach gry bingo) i punktach przyjmowania zakładów wzajemnych. Z listy znikną punkty gier, w których dziś można grać na automatach o niskich wygranych - tzw. jednorękich bandytach. Będą one mogły działać do czasu wygaśnięcia aktualnych zezwoleń na prowadzenie automatów. Kolejne koncesje nie będą jednak wydawane, a stare przedłużane.
W projekcie, który przyjął rząd, zmieniono też definicję zakładów wzajemnych, dodając, że są to zakłady o wygrane pieniężne lub rzeczowe. Wygraną rzeczową, zgodnie z projektem ustawy, może być wygrana dająca możliwość przedłużania gry bez konieczności wpłaty stawki za udział w grze lub rozpoczęcie nowej gry jako wygrana za poprzednią. Podniesiono też niektóre stawki podatku.
Projekt przewiduje też, że pieniądze z dopłat do gier będą wpływać do trzech funduszy, a nie dwóch, jak dotychczas. Na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej ma wpływać 75 proc. dochodów budżetowych z podatku od gier, na Fundusz Promocji Kultury - 20 proc., natomiast na nowo utworzony Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych będzie przekazywane 5 proc. wpływów.
Podatki w górę
Projekt reguluje także kwestie opodatkowania hazardu. Podatek od automatów o niskich wygranych wyniesie 2 tys. zł miesięcznie od każdego urządzenia (dotychczas 180 euro). Zmienią się także stawki podatkowe od innych gier. I tak stawka podatku w przypadku loterii fantowej i bingo wyniesie 10 proc., loterii pieniężnej - 15 proc. a od gier na automatach czy w kości - 50 proc. (obecnie 45 proc).
Mniejsze miasta tylko z bingo
W miejscowościach do 250 tys. mieszkańców będzie mogło działać najwyżej jedno kasyno. Na każde kolejne rozpoczęte 250 tys. mieszkańców będzie można uruchomić kolejne. Łączna liczba kasyn gry w województwie nie będzie mogła przekroczyć jednego na 650 tys. mieszkańców województwa.
Kasyna gry będzie można także zlokalizować na pełnomorskich statkach pasażerskich i promach pasażerskich. Grać będzie można tylko w czasie rejsu, nie wcześniej niż po upływie 30 minut po wypłynięciu z portu i 30 minut przed wpłynięciem do portu przeznaczenia.
W miejscowościach do 100 tys. mieszkańców będzie można urządzić jeden salon gry bingo. Każdy następny będzie można otworzyć na każde kolejne rozpoczęte 100 tys. mieszkańców.
W zależności od rodzaju hazardu, koncesji lub zezwoleń na jego prowadzenie będzie udzielał minister finansów lub dyrektor izby celnej.
Tylko dla dorosłych
Przyszła ustawa o grach hazardowych przewiduje restrykcje dotyczące dostępu do tego typu rozrywki. Zarówno czynnego, jak i biernego. Wstęp do ośrodków gier oraz do punktów przyjmowania zakładów wzajemnych będą miały wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Pracownicy ośrodków gier, osoby sprzedające losy czy przyjmująca zakłady wzajemne będą mogły kontrolować wiek uczestników gier.
Projekt zakazuje reklam i promocji gier cylindrycznych, gier w karty, gier w kości, zakładów wzajemnych oraz gier na automatach. Zakazane będzie także informowanie o sponsorowaniu przez podmiot prowadzący działalność w zakresie takich gier czy zakładów.
Nowe regulacje stawiają też określone wymagania członkom zarządów, rad nadzorczych, udziałowców firm zajmujących się hazardem. Spółki te będą mogły prowadzić działalność pod warunkiem, że wobec tych osób nie będą istnieć "uzasadnione zastrzeżenia z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego lub bezpieczeństwa interesów ekonomicznych państwa".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24