Projekt nowej ustawy o nadawcach publicznych powstaje w ministerstwie kultury. Jego głównym wątkiem jest misja publiczna, a ściślej: surowe zalecenia co do jej wypełniania. Zarządy TVP i Polskiego Radia mają być rozliczane nie z wyników finansowych, ale ze spełniania odgórnych warunków udziału ambitnych programów w ofercie programowej.
To całkiem nowy pomysł na pozbycie się niechcianych zarządów TVP i Polskiego Radia. W ministerstwie kultury powstały założenia do ustawy o nadawcach publicznych. Zawierają one zapisy, które mogą doprowadzić do pożądanych przez PO zmian kadrowych we władzach TVP i Polskiego Radia.
Mierzalność misji
Nowa ustawa zasadza się na tym, aby rozliczać zarząd mediów publicznych z realizowanej przezeń misji. Jeśli okaże się, że media nie realizują misji, zarządy nie dostaną absolutorium.
Oceną realizacji misji ma zająć się rada programowa, będąca ciałem społecznym. Liczyć ma 30 osób. Jej członków mają mianować różne organizacje społeczne, związki zawodowe, partie i kościoły. Podstawą oceny wypełnienia misji będzie sprawozdanie tej rady albo sondaż publiczny, mierzący satysfakcję widzów. To właśnie rada programowa ma udzielać zarządom mediów publicznych absolutorium.
Ustawa o nadawcach publicznych ma wprowadzać licencje programowe na każdy kanał telewizji publicznej. Mają one ściśle wiązać finansowanie programów telewizyjnych i radiowych z realizacją misji.
Zarządy TVP i PR mają dostać ścisłe wytyczne dotyczące realizacji założeń programowych. Ambitne programy mają mieć z góry określony udział w określonym czasie antenowym i porach nadawania. Ma być na przykład wyszczególnione, w jakim przedziale czasowym i jaki udział procentowy w ogólnym czasie antenowym ma mieć Teatr Telewizji i inne programy naukowe i kulturalne.
Ustawa budzi zastrzeżenia autorów
Oparcie decyzji o przetrwaniu zarządów TVP i PR na czynniku misji jest, zdaniem rozmówców "Pulsu Biznesu", pomysłem atrakcyjnym, lecz ryzykownym.
- Do oceny zarządu w postaci absolutorium dobre są kryteria jednoznaczne, i zwykle dotyczą one zagadnień finansowych - mówi Marcin Bochenek, członek zarządu TVP.
Nawet autorzy projektu nowelizacji przyznają to samo: - Można udzielić zarządowi absolutorium programowego, ale nie może ono decydować o odwołaniu zarządu - komentuje własny projekt Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO. - Ocena działalności programowej powinna być jednym z elementów, połączonych z oceną finansową.
Marek Suski z PiS projekt nowej ustawy autorstwa PO nazwał "kompleksem działań zmierzających do tego, by odbić media publiczne".
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24