Rząd planuje podnieść podatek VAT. Podwyżka ma zasilić budżet 35 miliardami zł - twierdzi dziennik "Polska". - To są czyste spekulacje i bardzo złe obliczenia, nawet hipotetyczne - komentuje informacje gazety minister finansów Jacek Rostowski.
"Polska" twierdzi, że dotarła do rządowego planu finansowego, który ma zostać przedstawiony 7 lipca w zapowiadanej nowelizacji budżetu. Wynika z niego, że rząd zamierza podnieść 22-procentową stawkę VAT o jeden punkt procentowy, co ma dać budżetowi w tym roku dodatkowe 9 miliardów złotych.
Ministerstwo finansów rozważa też podwyższenie stawek VAT na usługi hotelarskie i transportowe z 7 do 22 procent, co przyniosłoby kolejne 6 miliardów. Rząd nie wyklucza również podniesienia składki rentowej, a to - jak wylicza dziennik "Polska" - następne 20 miliardów złotych w kasie państwa.
- Rozważamy podniesienie VAT, bo to jeden ze sposobów walki z kryzysem - przyznaje w rozmowie z "Polską" Mikołaj Herbst z zespołu doradców strategicznych premiera.
Podwyżki od września?
Podwyżki miałyby wejść w życie we wrześniu. W ten sposób minister finansów chce uratować budżet przed zwiększeniem deficytu powyżej planowanych 18,2 miliardów złotych. Jacek Rostowski twierdzi, że wzrost deficytu byłby katastrofą, ponieważ powiększyłby koszt obsługi zadłużenia zagranicznego.
Za wyższy VAT zapłacimy wszyscy. Jak wylicza "Polska", zdrożeją m.in. transport i żywność. Podwyższona składka rentowa obciąży z kolei zarówno pracowników, jak i pracodawców.
Zdaniem cytowanego przez gazetę byłego wiceprezesa NBP Krzysztofa Rybińskiego, nawet niewielka podwyżka VAT zdusi konsumpcję, która dziś napędza wzrost naszego PKB.
Boni: trudno powiedzieć. Rostowski: to spekulacje
W rządzie nie ma jedności, co do doniesień gazety. Doniesień "Polski" jednoznacznie nie potwierdza szef doradców premiera Michał Boni. - Bardzo trudno dzisiaj, teraz powiedzieć, czy tego typu rozwiązania byłyby potrzebne. Z pewnego punktu widzenia wszystkie powinny leżeć na stole, każde powinno być dokładnie obejrzane, ale nie ma żadnej decyzji. Najpierw musi być dokonany przegląd budżetowy - mówi szef doradców Donalda Tuska w rozmowie na antenie TVN CNBC Biznes.
Bardziej konkretny jest minister finansów Jacek Rostowski. - To są czyste spekulacje i bardzo złe obliczenia, nawet hipotetyczne - mówi Rostowski.
Źródło: Polskie Radio, TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP