Ceny spadły i sprzedaż nowych mieszkań zaczyna rosnąć, a przewidywania na przyszłość są coraz lepsze. Jedyną przeszkodą, by rynek mieszkaniowy w Polsce odbił się całkowicie od dna, są banki - pisze "Dziennik".
Obniżki cen na rynku nieruchomości spadły imponująco. W Krakowie, Gdańsku i we Wrocławiu ceny mieszkań spadły poniżej 6 tys. zł za metr kwadratowy. W porównaniu ze stawkami sprzed roku w Gdańsku ceny metra kwadratowego spadły o 14,7 proc. a w Warszawie o 7,6 proc. Najmniejsze obniżki nastąpiły w Poznaniu - o 1,5 proc.
Deweloperzy złapali oddech
Dzięki temu deweloperzy notowani na giełdzie sprzedają coraz więcej mieszkań. I to nie tylko w porównaniu miesiąc do miesiąca, ale także rok do roku. W ciągu ostatnich trzech miesięcy liderem okazał się Gant. Firma sprzedała aż 182 lokale. Jednak pozostali budowlańcy także nie mogą narzekać. Dom Development i J.W. Construction także przyciągnęły klientów - podaje "Parkiet".
Kiedy banki ruszą z akcją?
Pełnemu odrodzeniu się rynku mieszkań przeszkadzają jednak banki. Kredyty mieszkaniowe są drogie i trudno dostępne. A to oznacza, żeludzie nie mają pieniędzy na kupno mieszkań.To zresztą przyczyna, dla której tak mocno spadła sprzedaż w zeszłym roku. Dopiero gdy banki znów zaczną pożyczać pieniądze, to polski rynek mieszkań całkowicie ożyje. Sytuację poprawia jednak trochę rządowy program dopłat do kredytów.
Źródło: dziennik.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24