Rosja wprowadza od środy czasowy zakaz importu z Ukrainy całej produkcji roślinnej, w tym produktów, które są przesyłane przez Ukrainę tranzytem - poinformowała we wtorek Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor).
Decyzję uzasadniono tym, że towary, które napływają z Ukrainy, docierają do Rosji nieoznakowane, a więc mogą pochodzić z UE, a produkty unijne są objęte embargiem, które Rossielchozndazor nazwał "sankcjami odwetowymi Rosji".
Dlaczego?
W oświadczeniu zaznaczono też, że w produktach roślinnych sprowadzanych z Ukrainy wykrywa się szkodniki. "Ponieważ do dzisiejszego dnia Rossielchoznadzor nie otrzymał od ukraińskich służb fitosanitarnych odpowiedzi na swoje pytania, a także z powodu całego kompleksu zagrożeń i ryzyka (...) Aleksiej Saurin (wiceszef Rossielchoznadzoru) podjął decyzję o wprowadzeniu od jutra czasowego ograniczenia dostaw z Ukrainy lub przechodzących przez nią tranzytem dostaw całej produkcji roślinnej" - napisano w oświadczeniu.
Odwet za sankcje?
Zaznaczono, że pytania kierowane do Ukrainy dotyczyły dostarczanych do Rosji owoców i warzyw, które mogły być reeksportem z państw UE towarów, na które Rosja wprowadziła embargo.
Jest ono odpowiedzią na sankcje nałożone przez UE na Moskwę za jej działania w konflikcie na Ukrainie. W ciągu ostatnich miesięcy służby Rospotriebnadzoru (służby ochrony konsumentów) i Rossielchoznadzoru zakazały importu z Ukrainy wielu produktów, w tym szeregu owocowo-warzywnych, soków i konserw rybnych niektórych firm, a także mleka i produktów mlecznych, wieprzowiny i ziemniaków.
Autor: msz//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com