Pierwszy raz od dwóch miesięcy Rosji udało się sprzedać obligacje. Rosyjskie ministerstwo finansów sprzedało papiery wartościowe o wartości 261 mln dolarów.
Rosyjskie ministerstwo finansów sprzedało obligacje zapadające w 2023 roku. To pierwszy raz od dwóch miesięcy, kiedy resortowi udało się znaleźć chętnych na kupno rosyjskich papierów wartościowych. Wcześniej z powodu braku chętnych anulowano aż dziewięć kolejnych aukcji.
Jest popyt?
Brak popytu na rosyjskie obligacje ma związek z kryzysem na Ukrainie i sankcjami, które Zachód nałożył na Rosję za jej udział w wojnie na wschodzie Ukrainy. Rosyjska gospodarka zmaga się z wyższymi kosztami pożyczek, a także kolejnymi rekordami minimum rubla. Jednak zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy uspokoiło rynki finansowe. Rubel nieco odzyskał na wartości, a resort finansów Rosji znalazł chętnych na obligacje. Ich średnia rentowność ukształtowała się na poziomie 9,37 proc. - Nie jest jasne, jaką strategię obierzę ministerstwo finansów Rosji, ale uważam, że będzie agresywnym kredytobiorcą. Myślę, że będzie dalej pożyczać, ale na poziomie 9 proc. tylko w stosunkowo małych ilościach - uważa Oleg Kouzmin, ekonomista w Renaissance Capital.
Brak zaufania
Eksperci twierdzą, że fakt, iż resort finansów wreszcie znalazł kupców na obligacje nie oznacza, że rynki finansowe na stałe zaufają rosyjskiej gospodarce. Wszystko przez to, że rentowność dziesięcioletnich obligacji wzrosła do 9,3 proc. Dla porównania rentowność polskich papierów dłużnych spadła do poziomu 2,822 proc.
Autor: msz//km / Źródło: Financial Times