Ginza Tanaka - tak nazywa się tokijski jubiler, u którego można kupić zastawę stołową z czystego złota. Chociaż japońskiej gospodarce grozi recesja, nie brakuje chętnych na sztućce i talerze ze szlachetnego kruszcu.
Pełen zestaw złotej zastawy kosztuje okrągły milion dolarów. Składa się z trzynastu akcesoriów, z których każde opatrzone jest wygrawerowanym smokiem. Jubiler liczy na bogatych klientów z Chin, a smok to chiński symbol wiecznej młodości i zdrowia. Mniej zamożni klienci mogą kupić tylko część zastawy. Złota łyżka jest dostępna już za 6 tysięcy dolarów, za talerz trzeba zapłacić 75 tysięcy dolarów.
A w Japonii recesja
Tymczasem druga gospodarka świata stoi przed groźbą recesji.
Rząd Japonii ogłosił w sierpniu, że długa faza wzrostu gospodarczego trwająca od końca drugiej wojny światowej, dobiegła końca.
Inflacja w Japonii po raz pierwszy od 10 lat przekroczyła poziom 2 proc. w wyniku globalnego wzrostu cen żywności i energii.
Główna przyczyna spowolnienia to niższy eksport związany z osłabieniem amerykańskiej gospodarki. Dużym niebezpieczeństwem dla japońskiej gospodarki jest też przegrzany rynek nieruchomości w Chinach, które są największym partnerem gospodarczym dla Kraju Kwitnącej Wiśni.
Chociaż problemy Japonii wynikają głównie z sytuacji zewnętrznej, premier Yasuo Fokuda obiecał przeprowadzić reformy aby poprawić sytuację w kraju.
Źródło: TVN CNBC Biznes