- W rządzie jest spór co do emisji nowych akcji banku PKO BP - poinformował w środę wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. I podkreśla, że bank nie miał być dalej prywatyzowany. Ministerstwo skarbu chce kontynuować prywatyzację, ale zaznacza: - Jednym z założeń jest, że skarb państwa nie utraci pakietu kontrolnego banku - uspokajał w TVN CNBC Biznes wiceminister skarbu państwa Michał Chyczewski.
Waldemar Pawlak boi się, że plany ministerstwa skarbu co do prywatyzacji PKO BP spowodują utratę kontroli państwa nad bankiem.
- W sprawie sprzedaży akcji PKO BP jest pewien spór. Musimy zwrócić uwagę, że przy prywatyzacji banku było zakładane, że nie będzie on dalej prywatyzowany - powiedział Pawlak. I przypomniał, że przy prywatyzacji banku nie było mowy o pozbyciu się przez Skarb Państwa pakietu kontrolnego.
Wcześniej przedstawiciele MSP zapowiadali, że emisja nowych akcji PKO BP jest możliwa jeszcze w 2008 roku, ale niedawno minister skarbu Aleksander Grad zasygnalizował, że mogłoby do niej dojść w przyszłym roku. - Jednym z założeń jest to, że w akcjonariacie nie będzie inwestora strategicznego, i że skarb państwa cały czas pozostanie najsilniejszym akcjonariuszem - mówi wiceminister skarbu Michał Chyczewski.
Co z PKO?
Dokapitalizowanie PKO BP poprzez emisję nowych akcji stało się konieczne zwłaszcza po utracie przez bank pozycji lidera, które zajął Pekao S.A. po przejęciu części banku BPH. Zgodnie z przyjętą kilka miesięcy temu strategią rozwoju PKO BP, tylko w tym roku bankowi potrzeba około 2-3 mld zł. Jeśli PKO BP miałby angażować się w przejęcia za granicą, nakłady na inwestycje musiałyby być znacznie większe.
Dziś do skarbu państwa należy 51,49 proc. akcji banku, a resztę mają fundusze inwestycyjne, OFE, pracownicy i indywidualni inwestorzy.
Wstępna koncepcja prywatyzacji PKO BP zakłada, że skarb państwa mógłby sprzedać nawet do 30 proc. akcji. W rękach ministra skarbu pozostałby wtedy pakiet 21 proc. akcji. Jednak kontrolę nad bankiem gwarantowałby ministrowi skarbu specjalny zapis w statucie spółki. Byłoby to coś na kształt złotego veta, gwarantującego kontrolę nad bankiem, pomimo utraty większościowych udziałów w akcjonariacie (tak jest np. w Orlenie). Jednak Komisja Europejska coraz bardziej naciska na Polskę, aby nie dawała państwu dodatkowych przywilejów wobec innych akcjonariuszy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES