To trudny budżet – ocenił premier Donald Tusk, po tym jak Sejm przyjął ustawę budżetową na 2014 rok. – Nie chcieliśmy przesadzić z optymizmem. Gdyby nasze prognozy okazały się zbyt ostrożne, to lepiej jest nowelizować budżet na plus niż na minus – stwierdził szef rządu.
Sejm w piątek uchwalił ustawę budżetową na przyszły rok. Ustawa zakłada maksymalny deficyt w wysokości ponad 47,6 mld złotych. Ze 177 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu posłowie przegłosowali tylko pięć – wszystkie przygotowane przez PO.
W głosowaniu wzięło udział 448 posłów; za uchwaleniem ustawy głosowało 235 posłów, przeciw było 213, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Budżet oszczędnościowy
Donald Tusk ocenił, że Polska jest państwem, które wciąż musi oszczędzać, bo takie są wymogi m.in. Unii Europejskiej. – A jednocześnie musimy dbać o swój rozwój. Do tej pory Polska dość skutecznie to robiła – ocenił premier.
Według szefa rządu założenia budżetowe zmierzą się z dwoma wielkimi wyzwaniami. – Jest to budżet oszczędnościowy, ale podtrzymujemy w nim szanse rozwojowe na rok 2014 – mówi Tusk i dodaje, że założenia były ostrożne.
- Nie chcieliśmy przesadzić w żadnym ze wskaźników z optymizmem, bo lepiej nowelizować budżet na plus niż na minus, gdyby nasze prognozy okazały się zbyt ostrożne – przekonuje Tusk.
„Najszybszy budżet od 1989”
Premier stwierdził, że przyjęcie przez Sejm ustawy budżetowej jest zawsze bardzo ważnym testem dla rządu. – A koalicja zdała ten tekst w sposób bezpieczny. To ważne, bo w wielu państwach sąsiednich a także w Unii Europejskiej bywa inaczej. Rząd jest stabilny i to ważny sygnał dla Polaków – uważa Donald Tusk.
Szef rządu pogratulował też marszałek Sejmu Ewie Kopacz. - Myślę, że to był najszybciej przegłosowany budżet od roku 1989. Tu nie chodzi o tempo, bo to nie zawody sportowe, ale to pokazuje, że sytuacja jest stabilna. Opozycja nie miała złudzeń, że może nam w czymś zaszkodzić, szczególnie, że koalicja jest bezpieczniejsza o cztery dodatkowe głosy PSL-u – skomentował premier.
Autor: msz/klim/ / Źródło: tvn24