- PO i PSL są przekonane że zmiany w KRUS są niezbędne. Na pewno dojdziemy do porozumienia w tej sprawie - powiedział premier Donald Tusk. Dodał, że jeszcze w tym roku zostaną zaproponowane zmiany w systemie rolniczych ubezpieczeń.
Donald Tusk podkreślił, że w projekcie zmian uwzględnione zostaną interesy zarówno tych, którzy uważają, że reforma KRUS jest niezbędna, jak i tych, którzy "korzystają z dobrodziejstw KRUS". - Chciałbym obie strony uspokoić, że przystąpimy do poważnej debaty na temat KRUS z uwzględnieniem interesów także środowiska rolników, szczególnie tych mniej zamożnych. Nie będzie tutaj mowy o żadnym gwałcie - zapewnił Tusk. Przyznał jednocześnie, że jest to sprawa "bardzo delikatna społecznie". Szef rządu podkreślił, że z KRUS korzystają w sposób nierównoprawny bardzo różne grupy - jeśli chodzi o ich rzeczywisty stan dochodów.
"Inny typ wrażliwości"
Premier dodał, że koalicjanci są zdecydowani na zmiany i są w stałym kontakcie w tej sprawie. - Będziemy w ciągłym dialogu z PSL i na pewno w tym roku zaproponujemy zmiany. One nie będą jeszcze w tym roku skutkowały, ale na pewno w tym roku je zaproponujemy - zapewnił premier.
Pytany o różnice zdań między nim a prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem powiedział, że między nimi "jest inny typ wrażliwości" jeśli chodzi o KRUS. To zrozumiałe. - Wiedzieliśmy od samego początku, że tutaj wymagana będzie uczciwa, rzetelna, czasami twarda rozmowa - oświadczył premier.
Poniedziałkowy "Dziennik" napisał, że w resorcie rolnictwa trwają prace nad reformą systemu ubezpieczeń rolników. Celem reformy ma być skończenie z zasadą, że rolnik, niezależnie od wielkości majątku, liczby posiadanych hektarów i dochodu, płaci do KRUS taką samą składkę na ubezpieczenie emerytalno-rentowe oraz wypadkowe i chorobowe.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24