21,5 proc. ankietowanych polskich imigrantów na Wyspach Brytyjskich planuje powrót do Polski, z czego 8,4 proc. ma w planach wyjazd w najbliższych trzech miesiącach, a 13,1 proc. w ciągu roku - wynika z sondy internetowej Polskiego Radia Londyn.
Największą grupę wśród 1258 ankietowanych stanowią osoby deklarujące zamiar pozostania na stałe i nie myślące o powrocie - 35 proc.
21,9 proc. ankietowanych nie wie, czy wróci i jeszcze się nad tym nie zastanawiało. Podobna liczba ankietowanych - 21,6 proc. - nie przewiduje powrotu wcześniej niż przed upływem trzech lat. 35 proc. jest zdecydowanych, że a Wielkiej Brytanii zostanie.
Dane dotyczące liczby Polaków rejestrujących się w brytyjskim MSW wskazują na zmniejszenie się dynamiki napływu. Danych dotyczących wyjazdów oficjalnie nikt nie zbiera.
Na Wyspach się nie dorobisz
Jednym z głównych powodów, dla którego Polacy coraz poważniej rozpatrują powrót do kraju jest niewątpliwie taniejący funt. Chociaż dla Brytyjczyków i Polaków, którzy wiążą swoje życie z pozostaniem na emigracji nie ma to większego znaczenia, to dla tych, którzy pracując w Wielkiej Brytanii swoje zarobki przeliczają na złotówki, emigracja staje się coraz mniej opłacalna
Obecnie średnia płaca w Wielkiej Brytanii wynosi w przeliczeniu ok. 9 tysięcy złotych i wciąż niemal trzykrotnie przewyższa średnią pensję w Polsce. Ale jeszcze kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, różnica była siedmiokrotna. W międzyczasie polska waluta bardzo się umocniła, zresztą nie tylko w stosunku do funta. Już niedługo funt może kosztować tylko 4 zł, kiedy w 2004 roku za "królową" płaciło się 7 zł. Dochodzą przy tym dużo wyższe koszty utrzymania na Wyspach.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24