- Widzę, że bardzo wielu ministrów chce wydawać więcej w latach przyszłych. I minister finansów musi to w sposób rozsądny ograniczyć - powiedział na antenie TVN24 w programie "Rozmowa Piaseckiego" Ryszard Petru, poseł Polski 2050, odnosząc się do trwających prac nad budżetem państwa. Ocenił także propozycje podatkowe prezydenta Karola Nawrockiego.
Trwają prace nad budżetem państwa na 2026 rok. Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział podwyżki części podatków, między innymi podniesienie akcyzy na alkohol i na papierosy, opłaty cukrowej, podatku cukrowego, czy podatku od wygranych w grach losowych. W czwartek Ministerstwo Finansów zapowiedziało podwyżkę stawki podatku dochodowego od banków przy jednoczesnym zmniejszeniu stawki podatku bankowego pobieranego od aktywów.
- Nie widzę sensu wyższego podatku bankowego, bo ci, którzy mają akcje banków, oczekują od banku danej stopy zwrotu - powiedział Petru. Jak dodał, w jego ocenie "to się przerzuci na klienta w ten, czy w inny sposób".
Zapytany o podniesienie akcyzy na alkohol wyjaśnił, że "musiałby zrobić analizę, czy to spowoduje większą produkcję bimbru, czy też nie. I większy import nielegalnego alkoholu". - Nie mam tej wiedzy – zaznaczył. – Rzeczywiście jest tak, że jak ktoś przesadzi z wysokością podatków lokalnych, no to mamy wtedy taki import legalny i nielegalny jednocześnie - dodał.
"Każdy minister powinien być rozsądny"
Gość odniósł się także do kwestii potężnego deficytu. Na pytanie, czy czeka nas "scenariusz bliski tragedii w stylu greckim" odpowiedział, że "nie". - Ale widzę, że bardzo wielu ministrów chce wydawać więcej w latach przyszłych. I minister finansów musi to w sposób rozsądny ograniczyć - powiedział. Dodał, że "każdy minister powinien być rozsądny i proponować rzeczy, które mają sens, a nie te, które są na takiej liście życzeń" - zaznaczył.
Przypomniał także tzw. "dziurę Bauca", kiedy to ówczesny minister finansów "zebrał wszystkie życzenia ministrów, zsumował to i ogłosił w mediach" – Chodzi o to, że jak zbierzemy wszystkie żądania, to wychodzi wielka kwota. Tylko co roku jest tak, że wszyscy chcą bardzo dużo – powiedział.
W 2025 r. dochody budżetu mają wynieść ponad 632,84 mld zł, wydatki mają nie przekroczyć 921,62 mld zł, a limit deficytu na cały rok został ustalony na prawie 288,8 mld zł.
Z danych MF o wykonaniu budżetu po lipcu wynika, że po siedmiu miesiącach tego roku dochody budżetu wyniosły 313,8 mld zł, co stanowi 49,6 proc. planu na rok 2025, a wykonanie wydatków budżetu państwa w tym okresie wyniosło 470,5 mld zł, czyli 51,1 proc. planu. Deficyt wyniósł 156,7 mld zł, co stanowi 54,3 proc. planu na cały ten rok.
Propozycje oszczędności
– Trzeba myśleć strategicznie i skupiać się na rzeczach najważniejszych. Szukać mądrych oszczędności – zaznaczył Petru. Jako przykład podał ograniczenie 800 plus dla Polaków tylko pracujących, albo ograniczenie świadczenia, czy prywatyzację wybranych spółek Skarbu Państwa.
- Mam taki spokój wewnętrzny, że mamy możliwości o których przed chwilą powiedziałem chociażby. Mamy też inne, które dają nam możliwość zadziałania w ten sposób, aby ten problem (deficytu – red.) zmniejszyć – dodał Petru. – Oczywiście decyzja rządu i ministra Domańskiego, ale te możliwości istnieją - zaznaczył.
Zaproponował także wprowadzenie podatku wojennego, na wypadek dalszej konieczności zwiększenia wydatków na obronność. – Można na przykład na jeden rok wprowadzić tak zwany podatek wojenny - powiedział poseł i wskazał, że środki z niego mogłyby być przeznaczone "wyłącznie na dozbrajanie armii.
Propozycje prezydenta Karola Nawrockiego
Ryszard Petru został także zapytany o propozycje ustawodawcze prezydenta Karola Nawrockiego takie jak zerowy PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, czy podniesienie progu podatkowego ze 120 tys. zł do 140 tys. złotych.
- Wszystko odrzucić – powiedział. – Bo nie konsultuje tego z rządem, nie pokazuje wpływów, działa w sposób nieodpowiedzialny – ocenił gość programu "Rozmowa Piaseckiego".
- Odpowiedzialny polityk, nawet jak jest świeżym prezydentem, to powinien pokazać źródła dochodów, które finansują ten ubytek - zaznaczył.
- Polityka podatkowa nie może być taka szarpana, tylko musi być całościowa – powiedział Petru, dodając, że "nie można zrobić wszystkiego na raz". – Jak na przykład podwyższamy kwotę wolną (od podatku – red.), to nie robimy innych rzeczy. Jeżeli obniżamy składkę zdrowotną, no to też podwyższamy kwotę wolną, ale później – dodał. – To jest rzucanie takich haseł - podsumował.
Procedura związana z uchwaleniem budżetu
W poniedziałek po południu odbyło się nieformalne posiedzenie rządu. Jak zapowiadał wcześniej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, miało ono dotyczyć budżetu na przyszły rok.
Zgodnie z procedurą budżetową przedstawioną na stronie resortu finansów, w sierpniu MF ma opracować i przesłać rządowi wstępny projekt budżetu, a następnie przekazać go do zaopiniowania Radzie Dialogu Społecznego. Na przyjęcie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na kolejny rok i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu Rada Ministrów ma czas do 30 września. Zgodnie z konstytucją ustawa budżetowa powinien trafić do prezydenta w ciągu czterech miesięcy od dnia przekazania Sejmowi jej projektu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański