Płyty CD, okulary, kino, klucze czy telefony stacjonarne znikną już za 10 lat? Na temat technologii bez przyszłości mówił w rozmowie z TVN24 Biznes i Świat Przemysław Gerschmannm, analityk giełdowy Deutsche Banku.
Pytanie o technologie, który mogą zniknąć już za kilka lat, zadaje sobie pewnie każdy z nas. Czy przetrwa np. płyta CD? - Przetrwać być może przetrwa, będziemy mieli nadal kolekcjonerów. Na pewno wpływy ze sprzedaży płyt zostaną ograniczone. Zostały ograniczone wpływy ze sprzedaży płyt, tak teraz są ograniczane w ogóle wpływy ze sprzedaży utworów. Coraz częściej wolimy subskrybować kanały, płacić za subskrypcje, za odsłuchanie, a nie za posiadanie - ocenia Gerschmann. A co z kinami? Bez nich raczej trudno wyobrazić sobie naszą codzienność. - Jeżeli spojrzymy na to, jak rozwija się rynek technologii, zauważymy, że jest on coraz bardziej spersonalizowany. Każdy z nas ma telefon, telewizor i chce oglądać dokładnie to, co go interesuje, a nie to co odgórnie jest mu puszczane. W związku z tym, że niemal każdego już dziś stać na duży telewizor w domu, coraz bardziej popularne będzie oglądanie tych nowych produkcji kinowych w domu - mówi analityk.
Bez prywatności?
Przemysław Gerschmann ma też nadzieję, że znikną okulary korekcyjne i upowszechni się technologia leczenia problemów ze wzrokiem. - Bardzo postępującą technologią jest sama robotyka, czyli zastępowanie człowieka przez maszynę. Jest to bardzo gorący trend w tym momencie - dodaje. Trudno też wyobrazić sobie dzień bez kluczy do domu. A przecież już teraz - choćby w motoryzacji - stosuje się technologie, które zastępują kluczyk. - Dziwi mnie, że nadal musimy nosić te żelazne przedmioty w kieszeniach. Nikt nie stara się wprowadzić na masowy rynek choćby pilota do drzwi wejściowych do mieszkania albo zaimplementować kart - mówi Gerschmann. A komputery stacjonarne? - Odchodzą i są używane głównie przez profesjonalistów, którzy potrzebują w tę metalową skrzynkę upchać jak najwięcej sprzętu, który jest im potrzebny. My idziemy w kierunku miniaturyzacji i sprzętu, który możemy zabrać ze sobą - zauważa analityk. I dodaje, że zniknąć może też prywatność, która już teraz jest mocno ograniczona. - Prywatność to bardzo gorący temat w ostatnich latach, głownie za sprawą afery Snowdena. Można się spodziewać, że o ile teraz jesteśmy na szczycie tendencji, w której wszyscy udostępniamy informacje dobrowolnie, o tyle można spodziewać się rosnącej nieufności i tego, że ludzie będą coraz większą uwagę zwracać na to, co faktycznie udostępniają - podkreśla.
Autor: mn//tka / Źródło: TVN24 BiS, tvn24bis.pl