Nie Wisła, nie Legia, ale Ruch Chorzów będzie pierwszy. Wprawdzie nie w ligowej tabeli, ale na giełdzie. Debiut w lutym - podaje "Puls Biznesu"
Ruch Chorzów wybiera się na New Connect. - Zależało nam, żeby być pierwszą spółką sportową na giełdzie, a debiut był wielkim wydarzeniem poprzedzającym wielkie śląskie derby. Wiele wskazuje na to, że się uda — mówi Katarzyna Sobstyl, prezes klubu piłkarskiego Ruch.
Śladem Realu Madryt Ruch to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce. Spółką akcyjną jest od stycznia 2005 r. — Chcemy się rozwijać i promować Ruch jako silną markę, a potem wykorzystać to komercyjnie poprzez wpływy z biletów, sprzedaż klubowych gadżetów i praw do transmisji. Wzorujemy się m.in. na Realu Madryt, który należy do najbardziej zorientowanych marketingowo firm branży piłkarskiej na świecie — tłumaczy Sobstyl.
Jeśli się uda, Ruch przestanie być tylko klubem piłkarskim. — Za kilka lat chcielibyśmy, by Ruch z klubu piłkarskiego przeistoczył się w firmę z branży rozrywkowo-medialnej — mówi Katarzyna Sobstyl. Zarząd wie, jak to zrobić. Do realizacji planów wykorzysta pieniądze uzyskane z giełdy. Rozbudowana zostanie lokalna sieć sklepików z klubowymi pamiątkami, a także zbudowany sklep internetowy z prawdziwego zdarzenia. — Chcemy też poprawić oprawę meczów, by stały się wielkim wydarzeniem rozrywkowym, na które będą przychodzić tłumy kibiców — dodaje Katarzyna Sobstyl.
Marka zależy od wyników sportowych Właśnie dlatego Ruch będzie rozgrywał mecze na Stadionie Śląskim, który pomieścić może ponad 40 tys. kibiców. Warunkiem popularności sportowej spółki i marki są jednak wyniki sportowe. Te w dużej mierze zależą od pieniędzy. Tymczasem budżet Ruchu na ten sezon to mniej niż 8 mln zł. To skromnie w porównaniu z GKS BOT Bełchatów, który ma na sezon 40 mln zł. Na poprawę wyników (m.in. zakup piłkarskich gwiazd do zespołu) pójdą pieniądze od inwestorów. — Im lepsza gra i wyższe miejsce w tabeli, tym większe zainteresowanie klubem. Wierzymy, że w niedalekiej perspektywie Ruch powalczy o mistrzostwo Polski i nie tylko — zapowiada Katarzyna Sobstyl.
Wartość akcji to 4,3 mln zł. Przed debiutem planowane jest podwyższenie kapitału o kolejne 3 mln zł. Emisja też nie będzie wielka, a inwestorzy szukający zysków będą musieli obejść się smakiem. — Ofertę skierujemy do wybranych inwestorów. Chcemy sprzedać 2,5 mln akcji i uzyskać co najmniej 5 mln zł. Za dwa lata pomyślimy o emisji do szerszego grona inwestorów i przenosinach na główny rynek giełdowy — mówi Katarzyna Sobstyl.
Jak spółka chce przekonać inwestorów do wejścia w biznes? — Perspektywy są ogromne. Na ten rynek wchodzi coraz więcej firm i to coraz mocniejszych. Koniunkturę napędza organizacja Euro 2012 r. — twierdzi Katarzyna Sobstyl.
Zarządzający do debiutu podchodzą sceptycznie. — Trudno znaleźć fundamenty w takiej spółce, bo zyski zależą od wyników sportowych, a te są wielką niewiadomą — mówi Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24