Francja płacze, bo jej piłkarze w niesławie wracają już z mundialu. Na świecie jest jednak ktoś, kto na tę wiadomość patrzy z szerokim uśmiechem, bo dla niego ma ona wymiar 30 milionów dolarów. Choć Warren Buffet bez takiej sumy też by przeżył, to jednak jej pozostanie na koncie musi go cieszyć.
- Myślę, że możemy stracić 30 milionów dolarów lub coś koło tego, jeśli Francja wygra – ujawnił Warren Buffet w marcu w wywiadzie dla telewizji CNBC. Buffet jest nie tylko znanym w świecie inwestorem, ale i prezesem firmy ubezpieczeniowej Berkshire Hathaway w amerykańskim Omaha.
To ta firma sprzedała ubezpieczenie, zgodnie z którym musiałaby klientowi zapłacić odszkodowanie, gdyby Francja wygrała rozgrywki południowoafrykańskiego mundialu.
Kontrakt sprzedał Ajit Jain, kierujący jednym z oddziałów Berkshire. "Jest znany jako człowiek na wezwanie, kiedy trzeba ubezpieczyć coś dużego i niezwykłego" - tak zachwalał go Buffett w dorocznym liście do udziałowców swej firmy.
Hazard czy ubezpieczenie?
Wcześniej Berkshire m.in. ubezpieczała odwołanie rozgrywek amerykańskiej ligi koszykówki - musiałaby w takim wypadku wypłacić miliard dolarów. Firma sprzedaje też ubezpieczenia na wypadek klęsk żywiołowych.
Takie ubezpieczenia wyglądają niemal jak zakłady bukmacherskie, ale klientami zwykle są firmy, dla których działalności te zdarzenia mają rzeczywiste znaczenie - choćby promocyjne. Bloomberg przytacza przykład Jordan's Furniture z Massachusetts, która zwróciła 30 tysiącom klientów koszty zakupów, kiedy drużyna Boston Red Sox wygrała World Series w 2007 roku. Zwróciła, bo miała polisę ubezpieczeniową pokrywającą koszty takiej promocji.
W najnowszym przypadku klientem firmy Buffetta mogło być jakiekolwiek przedsiębiorstwo, które spodziewało się straty w przypadku wygranej Francji.
Śledź serwis mundialowy www.tvn24.pl/mundial
Źródło: Bloomberg, onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Mark Hirschey