Minister Michał Boni zapowiedział, że część składki z OFE, która zostanie przeniesiona do ZUS, będzie waloryzowana stopą zwrotu z obligacji skarbowych. Minister finansów też obiecuje waloryzację - ale tylko według tempa wzrostu PKB. Dysonans w wypowiedziach ministrów znów musiał prostować rzecznik rzadu.
Rano szef doradców premiera Michał Boni pojawił się w Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Brz specjalnego indagowania przez rozmówcę zadeklarował, że każda suma, która zamiast do OFE trafi na konto w ZUS będzie waloryzowana.
- Będzie rejestrowana na koncie w ZUS-ie, waloryzowana taką stopą zwrotu z obligacji, bo przecież 60 proc. tego w co inwestowane są pieniądze "ofowskie" to są właśnie obligacje, czyli nie ma zakłócenia, nie ma zagrożenia dla wysokości naszych emerytur, ze względu na zmianę sposobu inwestowania - zapewnił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Waloryzacja - tak, ale na razie "nieokreślona"
W południe w Senacie występował minister finansów Jacek Rostowski. Jego wersja waloryzacji składek na ZUS-owskich kontach okazała się inna.
- Część składek, które zamiast do OFE mają trafić na indywidualne subkonta w ZUS będzie waloryzowana prawdopodobnie na podstawie nominalnego tempa wzrostu PKB - powiedział Rostowski senatorom.
- Dokładny sposób waloryzacji tych środków nie jest jeszcze określony, ale będzie to prawdopodobnie nominalne tempo wzrostu PKB - powiedział minister. "Nominalny wzrost PKB" to realny, wyliczany przez GUS wzrost Produktu Krajowego Brutto powiększony o inflację.
Minister Rostowski wyjaśniał dalej senatorom, że nominalne tempo wzrostu PKB jest bardzo podobne do wzrostu funduszu płac, co jest podstawą waloryzacji obecnych kont indywidualnych w ZUS. - Ten sposób waloryzacji oznacza, że w pierwszym filarze, także teraz w tych osobistych kontach, podstawa pobierania składki emerytalnej rośnie dokładnie tak samo jak uprawnienia do przyszłej emerytury. To właśnie zapewnia równowagę systemu emerytalnego - przekonywał.
Minister finansów dodał natomiast, że te środki, które będą nadal trafiały do Otwartych Funduszy Emerytalnych niemal w całości będą mogły być inwestowane przez nie w akcje firm. - Jak 5 proc. składki zostanie przekazane na konto w ZUS, to ta pozostała część będzie mogła być inwestowana w akcje. Będzie to część znacząca, możliwe, że zbliżona do 100 proc. - powiedział w Senacie Rostowski.
Rzecznik rządu ratuje sytuację
Po południu znów sytuację musiał ratować rzecznik rządu. Paweł Graś zapewnił, że miedzy ministrami nie ma konfliktu w sprawie reformy Otwartych Funduszy Emerytalnych.
- Nie ma konfliktu, bardzo proszę, żeby debaty, rozmowy ministrów, czy różnicy zdań między nimi nie nazywać od razu konfliktem. My, w przeciwieństwie do innych, nigdy nie ukrywaliśmy, że w sprawie OFE w rządzie panują różne opinie i różne zdania. Z opinią publiczną dzieliliśmy się dyskusjami, wątpliwościami, czy uwagami ministrów, co do ostatecznego kształtu tej reformy - mówił Graś dziennikarzom.
Jak dodał, po uzyskaniu kompromisu w Radzie Ministrów co do kierunków i założeń reformy OFE, teraz trwa konstruowanie konkretnych zapisów projektu ustawy. - Temu są poświęcone kontakty ministra Rostowskiego z ministrem Bonim - powiedział rzecznik rządu.
Na uwagę, że kompromis w sprawie OFE został osiągnięty z przewagą postulatów ministra finansów, Graś odparł: "Jak to zwykle z kompromisami bywa, przy ich zawieraniu żadna strona nie jest do końca usatysfakcjonowana". - Jeśli chodzi o rząd PO-PSL, kompromis jest naczelną zasadą. Ja bym tutaj absolutnie nie szukał ani wygranych, ani przegranych - dodał.
Minister ponawia obietnice
Michał Boni już w ubiegłą środę w Sejmie przedstawił informację w sprawie propozycji nowego podziału składki przekazywanej do OFE. Także tam obiecywał coroczną waloryzację składek. - Jeśli mówiłem, że do wyboru są dwa warianty: PKB nominalne albo stopa zwrotu z obligacji, to dlatego, że szukamy rozwiązania, które długofalowo jest jak najbardziej bezpieczne - mówił wtedy. Podkreślił, że gwarancja waloryzacji jest "oczywista".
Dziś szef Komitetu Stałego powiedział, że propozycje rządu będą powodowały mniejszą skalę zadłużenia. - Pogodziliśmy to, że musimy dać sobie radę z wypłacaniem emerytur na bieżąco i gwarantować na przyszłość rozwój tego bardziej bezpiecznego, oszczędnościowego modelu emerytalnego - powiedział Boni.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24