Stocznie w Gdyni i w Szczecinie znów będą budować statki, a pracę znajdzie przy ich produkcji ok. 5.000 osób - poinformował we wtorek przedstawiciel inwestora, katarskiego banku inwestycyjnego QInvest. Ruch w obu zakładach zacznie się już na początku sierpnia.
"Polskie Stocznie" - tak nazywa się spółka, która będzie zarządzać majątkiem stoczni w Gdyni i Szczecinie. Jej właścicielem jest katarski bank inwestycyjny QInvest - poinformowali we wtorek minister skarbu Aleksander Grad i przedstawiciel spółki Jan Ruurd de Jonge.
Jak zapowiedział minister Grad, i co potwierdzi de Jonge, QInvest prześle pieniądze za majątek stoczni do 21 lipca (prawie 450 mln zł), a od sierpnia ruszą prace mające na celu wznowienie produkcji statków. - Jest dużo do zrobienia, spotkam się z dyrektorami stoczni i sprawdzimy portfel zamówień, będziemy planować nowe i przyjmować pracowników - mówił de Jonge. Podkreślił, że w pierwszej kolejności będą przyjmowania byli pracownicy zakładów, choć dla wszystkich zwolnionych pracy na pewno nie starczy. - W Stoczni Gdynia zatrudnimy ok. 2, a Szczecin - ok. 3 tys. osób - powiedział przedstawiciel inwesotra.
Polsko-katarska kontrola
Ze słów ministra Grada wynika, że jedynym udziałowcem spółki "Polskie Stocznie" jest fundacja Stichting Particulier Fonds Greenrights. Powołano ją, by przeprowadzić transakcję zakupu majątku obu stoczni za pieniądze dostarczone przez QInvest.
Choć inwesotrem w "Polskich Stoczniach" jest katarski kapitał, to spółka będzie działać na zasadzie prawa polskiego. Będzie miała siedzibę w Warszawie i to ze stolicy polscy menedżerowie - jak podkreślił de Jonge - będą nadzorować pracę na Pomorzu.
- Stocznia w Gdyni będzie produkować rocznie 3-4 tankowce do przewozu gazu skroplonego o wyporności 220 tys. ton. W stoczni ze Szczecina będą powstawać nie tylko statki, ale każdy sprzęt morski, czy obronny - mówił de Jonge.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES