Nowe założenia w zakresie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) zaszkodzą gospodarce, obniżą skuteczność zbiórki i recyklingu odpadów oraz doprowadzą do podwyżek cen produktów - uważa Konfederacja Lewiatan.
Rządowy projekt ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych, który wprowadza nowy model ROP dla opakowań. Zgodnie z projektem producenci, dystrybutorzy oraz importerzy mają ponosić odpowiedzialność za opakowania wprowadzone do obiegu w całym cyklu ich życia, również po ich wyrzuceniu.
Do obowiązków producenta w zakresie ROP należeć ma pokrywanie części kosztów m.in. selektywnego zbierania odpadów powstałych z tych opakowań.
Przedsiębiorcy o planach rządu
Zdaniem Konfederacji Lewiatan, zaproponowany model ROP jest "szkodliwy dla gospodarki, konsumentów oraz środowiska". Jak zwrócono uwagę w komentarzu, zakłada on bowiem, że tzw. Organizacją ROP Opakowań będzie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), czyli organ państwowy.
"To instytucja, która nie ma doświadczenia w codziennym zarządzaniu współpracą z tysiącami podmiotów, doradztwem różnym interesariuszom i poszukiwaniem efektywności w gospodarce odpadami. Tymczasem w Polsce przez ponad 20 lat rozwijał się sektor wyspecjalizowanych podmiotów, organizacji odzysku opakowań, które zdobyły know-how i efektywnie wspierały ogromną grupę ponad 100 tys. przedsiębiorstw w realizacji obowiązków środowiskowych" - stwierdziła Konfederacja Lewiatan.
"Sprowadza się on do nowej formy parapodatku"
Cytowany w komunikacie ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego Lewiatana Piotr Mazurek ocenił, że resort klimatu wybrał drogę centralizacji, co jest sprzeczne z europejskimi standardami. Jego zdaniem, model ten "praktycznie pomija" odpowiedzialność producentów.
Mazurek dodał, że ROP powinien wspierać innowacje i motywować do stosowania opakowań bardziej przyjaznych środowisku, a "sprowadza się on do nowej formy parapodatku, w którym producenci płacą, ale nie mają żadnego wpływu na to, co stanie się z ich odpadami".
"Każda dodatkowa opłata nałożona na producentów może zostać przerzucona na konsumentów. Dotyczy to w szczególności produktów pierwszej potrzeby, takich jak żywność. Początkowo będą to niewielkie pieniądze, ale w systemie pozbawionym konkurencji i presji na efektywność koszty mogą dramatycznie wzrosnąć" - zwrócił też uwagę Mazurek.
Czytaj też: Dwie dodatkowe opłaty. Oto efekt
Zakupy mogą być droższe
Organizacja wskazała z kolei, że projektowany model będzie zatem oznaczał droższe zakupy dla Polaków. jej zdaniem propozycja resortu nie uwzględnia też fundamentalnych wymogów art. 8a unijnej dyrektywy odpadowej, w tym mechanizmu ekomodulacji, czyli sposobu ustalania opłat dla wprowadzających (w zależności od łatwości recyklingu opakowań i ich wpływu na środowisko - red.).
Zaznaczyła, że według unijnych przepisów opłaty te powinny być powiązane z faktycznymi kosztami gospodarowania odpadami oraz różnicowane w zależności od podatności opakowań na recykling.
Jak wskazano również w komentarzu, proponowany model ROP niesie też ryzyko destabilizacji rynku odpadów, a centralizacja wpływów z opłat w NFOŚiGW sprawi, że decyzje o ich redystrybucji będą "zależne bardziej od czynników politycznych niż od realnych potrzeb branży", co zniechęci inwestorów do rozwijania nowych instalacji recyklingowych. Dodano, że wątpliwości budzi też "wiarygodność i efektywność działania" NFOŚiGW jako podmiotu zarządzającego środkami.
Ocena potencjalnych skutków
Projekt ustawy o ROP zakłada, że ustanowiona zostanie opłata opakowaniowa (różna dla poszczególnych materiałów do ich produkcji), którą w ramach odpowiedzialności finansowej producenci będą ponosili za każdy kilogram opakowania wprowadzonego do obrotu. Projekt zakłada też m.in. dwuletni okres przejściowy, po którym od 2028 r. ma nastąpić pełne wdrożenie ROP dla opakowań.
Zgodnie z szacunkami zawartymi w Ocenie Skutków Regulacji załączonej do projektu, w 2028 r., gdy stawki zostaną już ustalone na poziomie umożliwiającym sfinansowanie pełnych kosztów funkcjonowania nowego systemu ROP, wpływy opłaty opakowaniowej szacowane są na ponad 5,06 mld zł. W wyliczeniach przyjęto szacunki, że po upływie okresu przejściowego w 2028 r. opłata opakowaniowa za kilogram odpadów z tworzywa sztucznego wyniesie 1,76 zł. Dla szkła będzie to 17 groszy, dla papieru, tektury i drewna - 63 grosze, dla metali żelaznych oraz aluminium - 52 grosze, a dla opakowań wielomateriałowych - 1,68 zł.
Zdaniem projektodawców w efekcie nowych przepisów ograniczona zostanie ilość wytwarzanych odpadów opakowaniowych oraz nastąpi poprawa osiąganych poziomów recyklingu.
Z kolei działalność zbierania, sortowania i przetwarzania odpadów opakowaniowych zostanie bardziej dofinansowana, co powinno zapewnić lepszą jakość zbieranych selektywnie odpadów oraz jakość materiału pochodzącego z recyklingu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock