Udziałowcy konsorcjum Nord Stream podpisali w Berlinie dokumenty dotyczące finansowania drugiej fazy budowy Gazociągu Północnego. Jak poinformował dyrektor zarządzający konsorcjum Matthias Warnig, koszty realizacji drugiego etapu inwestycji wyniosą 2,5 mld euro.
Zabezpieczenie środków na drugą fazę inwestycji to "kamień milowy dla rozwoju projektu" - powiedział Warnig. Według niego 30 procent całej kwoty zapewniają udziałowcy Nord Streamu, a 70 procent pochodzi z rynku bankowego; w finansowaniu drugiej fazy budowy gazociągu uczestniczą 24 międzynarodowe banki.
Poważanie w bankach
- Kredytodawcy postrzegają Nord Stream jako solidny projekt. To jedna z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych, która przyczyni się do dywersyfikacji dróg transportu gazu, a przez to zwiększy bezpieczeństwo dostaw dla Europy - ocenił Warnig.
Według niego duże zainteresowanie sektora bankowego udziałem w finansowaniu budowy Gazociągu Północnego świadczy o strategicznym znaczeniu tego projektu dla Europy.
Warnig dodał, że realizacja inwestycji przebiega zgodnie z harmonogramem. Jak poinformował, do końca lutego ułożono już ponad 1000 km pierwszej nitki Gazociągu Północnego. Jej budowa zostanie ukończona w kwietniu, a rosyjski gaz popłynie nią w październiku tego roku.
Rosyjski gaz "wiarygodną bazą surowcową"
Według planów konsorcjum budowa drugiej nitki rozpocznie się w maju a zakończy w kwietniu 2012 r. Pełną przepustowość - 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie - Gazociąg Północny osiągnąć ma pod koniec przyszłego roku.
Zdaniem dyrektora zarządzającego Nord Stream rosyjski gaz był i pozostanie w nadchodzących latach "wiarygodną bazą surowcową" dla rynku europejskiego, szczególnie w obliczu obecnej sytuacji w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Rury dla nas nie zakopią
Pytany o spór z Polską dotyczący głębokości ułożenia gazociągu na odcinku przecinającym tor podejściowy do portu w Świnoujściu, Warnig odparł, że "w chwili obecnej ułożenie rury nie zakłóca podejścia statków do Świnoujścia". Jeśli w przyszłości tor podejściowy miałby zostać pogłębiony, to w takich przypadkach zastosowanie mają porozumienia międzynarodowe - zauważył. prawa
Jak dodał, odpowiednie umowy międzynarodowe regulują postępowanie w przypadkach, gdy zarządca portu pogłębia tor podejściowy, który przecinają rurociągi czy kable energetyczne. - Prowadzimy rozmowy z Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Powołaliśmy wspólną grupę roboczą, która już zawczasu ma uzgodnić procedurę działania na wypadek realizacji niepotwierdzonych jeszcze planów pogłębienia portu - powiedział Warnig.
Polska uważa, że ułożenie Gazociągu Północnego na głębokości 17,5 metra w miejscu, gdzie przecina on północny tor podejściowy do Świnoujścia, uniemożliwi dostęp do portu statkom o zanurzeniu powyżej 13,5 metra i zablokuje jego rozwój.
Spod Wyborga do Greifswaldu
Gazociąg Północny zaczyna się w tłoczni Portowaja koło Wyborga (obwód leningradzki), a kończyć ma się w okolicach niemieckiego Greifswaldu, w pobliżu granicy z Polską.
Realizująca inwestycję spółka Nord Stream kontrolowana jest przez rosyjski Gazprom, który posiada w niej 51 proc. udziałów. Po 15,5 proc. należy do niemieckich E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall, a po 9 proc. - do holenderskiego Gasunie i francuskiego GDF SUEZ.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream