69 proc. Niemców chce utrzymania euro - wynika z sondażu opublikowanego na łamach gospodarczej gazety "Handelsblatt". 27 proc. respondentów chciałoby jednak powrotu do dawnej waluty - marki.
Analizując wyniki sondażu, przeprowadzonego na zlecenie gazety przez instytut FORSA, redakcja zauważa, że akceptacja dla euro związana jest z wysokością zarobków oraz preferencjami politycznymi ankietowanych. Im wyższe zarobki, tym większe poparcie dla wspólnej waluty - wśród osób zarabiających ponad 3 tys. euro netto wskaźnik poparcia wynosi 79 proc.
Zieloni uwielbiają euro
Wśród zwolenników partii Zieloni wskaźnik poparcia dla euro jest najwyższy i wynosi 88 proc. Na drugim miejscu znajdują się zwolennicy liberalnej FDP - z poparciem dla euro na poziomie 82 proc. Wśród osób popierających chrześcijańskich demokratów CDU/CSU zwolennicy euro stanowią 75 proc. - Trudny do zrozumienia kryzys euro niepokoi Niemców, jednak obawy te nie mają wpływu na ich nastawienie do euro jako środka płatniczego - wyjaśnia Manfred Guellner, szef instytutu badania opinii publicznej FORSA.
Tęsknota za marką
Jak pisze "Handelsblatt", wprowadzona w 1948 roku do obiegu w ramach reformy walutowej niemiecka marka oraz Bundesbank jako instytucja czuwająca nad stabilnością waluty były traktowane przez mieszkańców RFN jako jeden z najważniejszych składników ich tożsamości. Jak wskazuje gazeta, jeszcze rok temu co drugi uczestnik ankiety deklarował się jako przeciwnik euro.
Obecnie Niemcy zaczęli dostrzegać zalety wspólnej waluty. Największa gospodarka Europy, która w okresie wprowadzania euro uważana była powszechnie za "chorego człowieka Europy", jest obecnie tak silna, jak rzadko kiedy w historii.
Wskaźnik bezrobocia wynosi 7,2 proc., podczas gdy średnia w strefie euro, bez Niemiec, jest ponad dwukrotnie wyższa. Gdy takie kraje jak Hiszpania, Włochy czy Portugalia znajdują się w recesji, a we Francji obserwujemy gospodarczy zastój, Komisja Europejska spodziewa się w Niemczech w 2013 roku wzrostu o 0,5 proc., a w roku 2014 nawet o 2 proc.
Autor: rf//mtom,ja / Źródło: PAP