Operatorzy komórkowi nie mogą nakładać na klientów kary umownej za to, że nie zapłacili rachunków. Wolno im tylko wypowiedzieć umowę, zarządać zwrotu telefonu i naliczyć karne odsetki. Te choć wynoszą 13 proc., to są dużo niższe niż kara umowna wynosząca nawet kilka tysięcy złotych.
Kupujesz iPhone'a za 1 zł w 2-letnim abonamencie, a potem nie płacisz za rachunków. Wydaje się, że w takim wypadku operator ma prawo nałożyć karę umowną. Okazuje się jednak, że w przypadku jednego z operatorów niejasne zapisy w regulaminie sprawiły, że pewien mieszkaniec Tychów nie musiał płacić kary. Tak orzekł tyski Sąd Rejonowy. Według niego, operator nie może nakładać kary umownej od niezapłaconych faktur.
W internecie zawrzało
Choć wyrok zapadł jeszcze w ubiegłym roku, to odbił się szerokim echem wśród internautów. Wielu pytało, czy to oznacza, że kar za zaległe rachunki można w ogóle uniknąć. W programie "Biznes dla ludzi" postanowił się temu przyjrzeć Paweł Blajer i jego gość mec. Krzysztof Rąpała, radca prawny.
- Kara umowna może być nałożona tylko za niewykonanie świadczenia niepieniężnego, a w tym przypadku mamy do czynienia z rachunkami, czyli świadczeniem pieniężnym - podkreślił mecenas. Dodał jednak, że operator może nakazać klientowi zapłatę odsetek od nieopłaconych faktur. Karne odsetki wynoszą obecnie 13 proc., czyli o wiele mniej niż kara umowna.
Kara nie do uniknięcia, ale mniejsza
Zgodnie z prawem telekomunikacyjnym, operator może także kazać zapłacić upust, który był przyznany przy zakupie telefonu. - Na pewno nikt nie może kupić sobie bardzo drogiego telefonu, nie płacić rachunków i nadal posiadać ten telefon - przyznał Paweł Blajer.
Niemniej, opinia sądu stanowi swego rodzaju precedens, niezwykle korzystny dla klientów. - Ten wyrok może zaważyć na losach konsumentów - uważa wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach. - Być może teraz powołując się na ten wyrok, będą mogli odważniej bronić swoich praw - dodał.
Autor: rf/ja/kwoj / Źródło: TVN24 Biznes i Świat,
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock