Grzegorz Napieralski zadowolony z wizyty u prezydenta ws. sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - To była dobra, konstruktywna rozmowa - ocenił lider SLD. Bronisław Komorowski chce przeprowadzić konsultacje z szefami ugrupowań parlamentarnych przed podjęciem decyzji, od której zależy dalszy los obecnego składu Rady.
Prezydent spotkał się z liderem Sojuszu Lewicy Demokratycznej w piątek w Belwederze. Pozostali politycy mają zostać przyjęci w poniedziałek.
Po spotkaniu Grzegorz Napieralski wydawał się zadowolony z rozmowy. - To była dobra rozmowa. Prezydent spogląda na to, co dzieje się w kraju z dobrej odległości, jest "strażnikiem konstytucji" - powiedział lider SLD. Dodał, że dobrze ocenia fakt, że Bronisław Komorowski chce wysłuchać wszystkich stron i zapoznać się z różnymi opiniami. - To oceniam bardzo dobrze - stwierdził.
Napieralski poinformował, że przedstawił swoją opinię na temat tego, co dzieje się w mediach publicznych. - Media publiczne powinny być misyjne i dla wszystkich, wolne od wpływów politycznych. Przekazałem krytyczne uwagi o tym, co dzieje się w telewizji, o władzy dwóch ministrów, co nie służy dobrze mediom publicznym - powiedział.
Dodał, że teraz "wszystko spoczywa w rękach prezydenta".
Odrzucone sprawozdanie
Konsultacje prezydenta z szefami partii dotyczą odrzuconego w czwartek przez Sejm sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w ubiegłym roku. Klub SLD był temu przeciwny. Za odrzuceniem sprawozdania były PO, PiS i PSL.
Wcześniej sprawozdanie KRRiT odrzucił Senat. Jeśli decyzję obu izb parlamentu potwierdzi prezydent, kadencja wszystkich członków KRRiT wygaśnie w ciągu 14 dni licząc od czwartku 20 czerwca.
Prezydencki doradca ds. mediów Jerzy Smoliński podkreślił zaraz po sejmowym głosowaniu, że prezydent nie podjął jeszcze decyzji w sprawie sprawozdania KRRiT. Jak dodał Smoliński, głowa państwa ma na to dwa tygodnie.
Ta Rada odpowiada za połowę roku
Dopytywany, do jakiej decyzji w tej chwili skłania się prezydent, odpowiedział: "Ta waga jest pośrodku, nie ma zdecydowanego przechyłu w kierunku jakiejkolwiek decyzji".
Doradca zastrzegł, że KRRiT w obecnym składzie odpowiada w zasadzie za połowę 2010 roku. - Trudno tak naprawdę oceniać tę Radę za całość sprawozdania, myślę, że byłoby to w pewnym sensie niesprawiedliwe - powiedział.
KRRiT w obecnym składzie - powołanym przez Bronisława Komorowskiego oraz Sejm i Senat głosami PO, SLD i PSL - działa od sierpnia 2010 r. Na jej czele stoi Jan Dworak, pozostali członkowie to: Krzysztof Luft (tak jak Dworak mianowany przez prezydenta), Sławomir Rogowski, Witold Graboś (obaj wybrani przez Sejm; zgłoszeni przez lewicę) i Stefan Pastuszka (wybrany przez Senat; zgłoszony przez PO członek PSL).
Smoliński przekonywał, że Komorowski podejmie decyzję ws. KRRiT nie zważając na to, że w jej składzie są osoby, które sam mianował.
Tylko SLD ceni tę Radę
Platforma Obywatelska zarzuca KRRiT m.in. opieszałość przy wyborze rad nadzorczych i powoływaniu zarządów mediów publicznych. Ponadto Platforma uważa, że Krajowa Rada nie zareagowała odpowiednio, gdy TVP stronniczo - według PO - relacjonowała w minionym roku kampanię prezydencką oraz sprawę przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.
Z kolei PiS ma zastrzeżenia dotyczące m.in. wyłaniania rad nadzorczych i powoływania zarządów mediów publicznych. Zdaniem tej partii są one zbyt lewicowe. Jedynym ugrupowaniem, które było za przyjęciem sprawozdania - i w konsekwencji utrzymaniem składu Rady - był Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24