Coraz bardziej denerwują nas reklamy. Szczególnie te, które w dość szowinistyczny i negatywny stereotypowy sposób przedstawiają kobiety. Do Rady Reklamy wpłynęło aż 627 skarg. To o ponad jedna czwarta więcej niż przed rokiem - czytamy w "Rzeczpospolitej". O demoralizację młodzieży posądzona została nawet... Anna Mucha.
Seksbomba z dużym biustem i hasło reklamowe "Nowy, większy rozmiar". Nie, to nie reklama kliniki chirurgii plastycznej. To tylko akcja promocyjna napoju. M.in. na reklamę tego napoju wpłynęły do Rady Reklamy skargi. Dla odbiorców - najistotniejsze są elementy obyczajowe. Wielu osobom nie podobają się te billboardy i spoty, które przedstawiały kobiety w sposób mogący naruszać ich godność albo w sposób powielający negatywne stereotypy. Takie zarzuty były powodem aż 273 skarg – podliczył Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy.
Za dużo kobiet i seksu
Wspomniana wyżej kampania reklamowa napoju "Ozone" oskarżona została o uprzedmiotowienie kobiety i prezentowanie jej jedynie jako obiektu seksualnego. Podobne zarzuty stawiane są także tygodnikowi "Wprost", który umieścił na przystankach autobusowych reklamę jednej ze swoich okładek - przedstawiający nagą kobietę oplecioną wielkim plemnikiem.
Najwięcej krytycznych uwag (aż 155) wpłynęło jednak w związku z kampanię promującą wydanie magazynu "Playboy", dla którego pozowała aktorka-celebrytka Anna Mucha. Skarżący uznali, że rozklejana na billboardach reklama tego wydania jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, bo promuje erotykę w przestrzeni publicznej, co może demoralizować dzieci i młodzież. Komisja Etyki Reklamy działająca przy Radzie Reklamy nie zgodziła się jednak z tymi zarzutami i uznała, że reklama nie narusza norm reklamowego kodeksu.
Najgorsze plakaty na przystankach
Wydawnictwa prasowe znalazły się więc na czele rankingu najbardziej kontrowersyjnych reklamodawców w 2009 roku (w sumie aż 287 skarg). Na drugim miejscu – 234 skargi – znalazły się kampanie produktów z kategorii żywność i napoje, a następnie – serwisów internetowych (sporo skarg wpłynęło przede wszystkim na reklamę serwisu aukcyjnego Allegro, w której wykorzystana była kolęda "Wśród nocnej ciszy". Internet nie jest jednak zbyt często skarżony - wpłynęło 105 skarg). Najbardziej irytują ludzi uliczne billboardy i plakaty na przystankach (446 skarg).
Większość skarg, aż 317, komisja Rady Reklamy odrzuciła, nie zgadzając się ze stawianymi w nich zarzutami. Za reklamodawców - szczególnie tych, którzy w reklamach mijają się z prawdą, wziął się także UOKiK. W poniedziałek nałożył kary na kampanie reklamowe sieci sklepów Vobis, operatora sieci komórkowej Era (Polska Telefonia Cyfrowa) i sieci kablowej Aster.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: plejada.pl, ozonedrink.com