W połowie czerwca baza wszystkich zarejestrowanych w Polsce samochodów stanie się dostępna przez internet - zapowiada "Dziennik Gazeta Prawna". Każdy, kto np. kupuje używany samochód, będzie mógł sprawdzić jego dane z dowodu rejestracyjnego. Jest jednak jeden problem: potrzebny będzie podpis elektroniczny, który mało kto z nas posiada.
Owa baza nosi urzędową nazwę Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Powstawała przez lata, do tej pory dostęp do niej mieli wyłącznie policjanci i urzędnicy. jeśli indywidualna osoba chciała sprawdzić jakieś dane z ewidencji, mogła to zrobić - składając specjalny wniosek do MSWiA.
Już bez wniosku
Teraz to się zmieni. 17 czerwca wchodzi w życie nowelizacja ustawy Prawo drogowe i dostęp zyska każdy - bezpłatnie i praktycznie z każdego miejsca. Łatwo więc będzie sprawdzić, czy wszystko się zgadza w dokumentach kupowanego przez nas używanego samochodu.
Na razie potrzebny będzie do tego podpis kwalifikowany. To poważne ograniczenie, bowiem ze względu na koszty i niewielką dotąd przydatność nie jest on zbyt popularny. W przyszłości planowane jest jednak wprowadzenie darmowego profilu zaufanego.
Jak to zrobić?
Wystarczy połączyć się z bazą CEPiK za pośrednictwem strony epuap.gov.pl. Potem podać dane samochodu i jego właściciela.
Co uzyskamy? Weryfikację zgodności danych w dowodzie rejestracyjnym lub prawie jazdy z danymi w rejestrach. Czyli potwierdzenie lub zaprzeczenie czy dane - numer identyfikacyjny VIN, data rejestracji samochodu i wpisany w dowodzie rejestracyjnym właściciel - są prawdziwe.
Nie będzie można sprawdzić czy auto jest kradzione.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24