Rozpoczęcie budowy warszawskiego Mostu Północnego w tym roku i ukończenie jego budowy za dwa lata stoi pod znakiem zapytania. Miasto nie zdobyło jeszcze koniecznych pozwoleń, a na ich wydanie czeka się wiele miesięcy. Jednak urzędnicy tryskają optymizmem i zapewniają: zdążymy na czas.
Najbardziej wysunięta na północ stołeczna przeprawa ma połączyć Bielany z Białołęką i odciążyć ruch na Moście Grota-Roweckiego. Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz deklarował, że prace ruszą jeszcze w tym roku i zostaną ukończone w 2010 roku. Tymczasem zdaniem specjalistów termin ten jest juz nierealny.
Wyliczają, że nie ogłoszono jeszcze nawet przetargu na wykonawcę inwestycji, nie ma pozwolenia na budowę i brakuje tzw. decyzji środowiskowej, bez której nie można zacząć żadnych prac. Tę ostatnią wydaje wojewoda, a oczekiwanie na nią może trwać nawet półtora roku. Przed jej wydaniem, o planach inwestycji trzeba powiadomić okolicznych mieszkańców oraz organizacje ekologiczne.
Gdyby inwestycja nawet ruszyła w tym roku, to według jego wyliczeń most byłby gotowy dopiero pod koniec 2011 roku most północny
- Rozmawiałem już z wojewodą - mówi Wojciechowicz - Obiecał, że wszystkie procedury będą maksymalnie przyspieszone i załatwione do lipca. W tym samym czasie będziemy szukać wykonawcy robót - dodaje wiceprezydent.
Formalności nie były załatwione wcześniej ponieważ wciąż nie powstał projekt Mostu Północnego. Ma być gotowy do 31 marca.
Zdaniem Andrzeja Łajszczaka, dyrektora pionu budownictwa drogowego w Mostostalu Warszawa, gdyby inwestycja nawet ruszyła w tym roku, to według jego wyliczeń most byłby gotowy dopiero pod koniec 2011 roku. Wynika to z konieczności wykonania tam prac, które są możliwe wyłącznie przy dodatnich temperaturach.
Źródło: The Wall Street Journal.Polska, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24