Koordynacja działań wobec pogłębiającej się recesji - to temat rozpoczynającego się w Rzymie spotkania ministrów finansów i szefów banków centralnych siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata. Swoją wizję przedstawi tam nowy sekretarz skarbu USA Timothy Geirtner.
Według agencji Reutera, Geithner wezwie uczestników G7 do wprowadzenia radykalnych działań antyrecesyjnych i przedstawi szczegóły swego planu wsparcia dla sektora finansowego.
Uczestnicy spotkania będą też dyskutowali o narastającym protekcjonizmie gospodarczym - obserwatorzy rynku spodziewają się kolejnej krytyki ostatnich kroków Francji i deklaracji popierającej wolny handel.
Ministrowie finansów i przedstawiciele banków centralnych zajmą się też problemem reformy globalnego systemu finansowego, który wymaga ściślejszego nadzoru. Gorącym tematem dyskusji ma być też przechodzący gwałtowne wahania rynek walutowy.
Jak ratować gospodarkę?
Tymczasem pojawiają się głosy, że polityka pompowania w systemy finansowe coraz większych pieniędzy nie jest dobrym lekarstwem na bieżące problemy. Taką opinię przedstawia m.in. Martin Hennecke, strateg firmy doradczej Tyche, uważający, iż pompowanie pieniędzy do systemu bankowego nie może być dobrym lekarstwem na kryzys wywołany zbyt liberalnym udzielaniem kredytów.
Na dodatek jego zdaniem powoduje to radykalny wzrost dług państwowego. - Władze Stanów Zjednoczonych prognozują, że deficyt budżetowy w 2009 roku wyniesie około trzech bilionów dolarów. To 21 procent PKB. W Unii Europejskiej najwyższy dozwolony poziom deficytu wynosi 3 procent - podkreśla ekonomista.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu