W dzisiejszym "Milionie w portfelu" sprawdzamy, jak inwestował Roland Paszkiewicz.
Ta wygląda nowy portfel Rolanda Paszkiewicza:
Komentarz R. Paszkiewicza:
Ostatnie miesiące przyniosły znaczące spolaryzowanie zachowania rynków akcji. Podczas gdy indeksy giełd USA zdołały ustanowić nowe historyczne maksima, to np. indeks giełdy w Mediolanie spadł na 3-letnie, a nasz WIG20 na 7-letnie minima. Podobne zróżnicowanie obserwujemy w przypadku sektorów. Różnica pomiędzy tegorocznymi stopami zwrotu najlepszego sektora reprezentowanego w indeksie europejskich blue chips (STOXX 600), czyli basic resources (spółki związane z wydobyciem i przetwórstwem surowców), a najgorszym, czyli bankami to ponad 50%. Podobne zróżnicowanie widać w przypadku zmiany cen surowców. „Hity” takie jak srebro podrożały od początku roku o prawie 50%, a „kity” (jak np. większość zbóż) są tańsze niż w ostatnich dniach 2015 r.
Jednocześnie w większości komentarzy i analiz nadal przez wszystkie przypadki odmienia się słowa: „niepewność” i „bezpieczeństwo”. Duża zmienność nadal zniechęca do inwestowania w ryzykowne aktywa. I to pomimo, że szeroki rynek akcji rynków rozwiniętych (MSCI World) urósł od początku roku o prawie 2%, a ceny surowców mierzone CRB Index o prawie 8%.
Portfel na kolejne miesiące nadal budowany jest o kontrariańskie założenie, że większość nie ma racji i stąd duże zaangażowanie w surowce i akcje (zarówno bezpośrednio, jak i przez ETFy oraz fundusze). Największym zagrożeniem dla tak skonstruowanego portfela będzie gwałtowne pogorszenie oczekiwań co do globalnego tempa wzrostu gospodarczego i/lub drastyczne umocnienie USD.
Autor: tol / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS