W dzisiejszym "Milionie w portfelu" sprawdzamy, jak inwestował Jacek Dekarz.
Komentarz inwestora:
- Brexit stał się faktem, ale rynki nie wpadły w spiralę bessy. Najbardziej negatywnie odczuje to rynek brytyjski (spadek funta i nieruchomości w długim okresie) oraz, w mniejszym stopniu, może to się odbić na rynku europejskim (niższy wzrost zysków z akcji spółek z EU). Pozytywnym pokłosiem Brexitu, z punktu widzenia inwestycji w krajach rozwijających się, jest wstrzymanie się FED z podwyżkami stóp, być może nawet do 2017 roku. Jak to opisywałem w poprzednim wydaniu, będzie to kontynuacja korzystnej spirali zdarzeń. Umocnienie bardzo przecenionych walut rynków wschodzących będzie się przekładać na spadek inflacji w tych krajach, w następstwie czego banki centralne otrzymają zielone światło do obniżki, wciąż bardzo wysokich ze względu na poziom inflacji, stóp procentowych. To poprawi warunki gospodarcze i spowoduje napływ kapitału i dalsze umocnienie walut. Preferowane rynki akcji to: Indie, Tajlandia, Indonezja. Zwiększam także udział funduszu obligacji EM w walutach lokalnych. Poza tym w niewielkim stopniu (5% portfela) zaczynam inwestować w krajach Ameryki Południowej, w szczególności w Brazylii. P.O. prezydenta Michel Temer, który zastąpił skompromitowaną Dilmę Rousseff, przeprowadza istotne porządki - ostatnio znacznie obniżył deficyt budżetowy na 2017r. I choć droga w przywracaniu równowagi gospodarki brazylijskiej jest daleka ( w I kw. spadek PKB o 5,4% r/r, spadek sprzedaży detalicznej i prod. przemysłowej o 7%) to jednak warto przyglądać się gospodarce i giełdzie tego kraju - podkreśla Jacek Dekarz.
Autor: red. / Źródło: tvn24bis
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS