Przepisy zobowiązujące spółdzielnie mieszkaniowe do przenoszenia własności lokali na swoich członków są niezgodne z konstytucją. Sejm ma rok na poprawienie tych przepisów - uznał Trybunał Konstytucyjny.
- Spółdzielnia to nie biurokratyczny zarząd, jak zwykle jest postrzegana, tylko korporacja spółdzielców - mówiła w uzasadnieniu wyroku sprawozdawca Ewa Łętowska.
Trybunał uznał za niekonstytucyjne przepisy zobowiązujące spółdzielnie mieszkaniowe do przenoszenia własności lokali na swoich członków. TK odroczył o rok od ogłoszenia termin, gdy te przepisy stracą moc. Niezgodne z Konstytucją są też przepisy pozwalające na karanie członków zarządów spółdzielni, którzy nie dokonali przeniesienia własności lokali na spółdzielców. Te przepisy stracą moc od razu po ogłoszeniu wyroku TK.
"Nie mogą jedni bogacić się kosztem drugich"
W uzasadnieniu Trybunał podkreślał, że ci spółdzielcy, którzy umacniają swój tytuł do mieszkania, występują przeciw tym, którzy zostają w spółdzielni i ten majątek zostaje uszczuplony. W ocenie TK, ustawodawca ma prawo do decydowania o wywłaszczeniu kogoś ze swojej własności, jednak musi zostać zachowana proporcjonalna ochrona interesu osoby pozbawianej własności.
- Spółdzielczość nie jest przeżytkiem społecznym i gospodarczym, jest jedną z form zaspokajania potrzeb mieszkaniowych ludzi" - podkreślała sędzia sprawozdawca.
Nielegalna premia
Trybunał uznał, że przepisy pozwalające na uzyskanie tytułu własności to kolejna premia dla spółdzielców - w PRL otrzymali mieszkania sponsorowane przez państwo, teraz wykup sponsorowany przez spółdzielnie mieszkaniowe - mówiła w uzasadnieniu Łętowska. W ocenie TK, wartość jedynie pełnego wkładu budowlanego, za który spółdzielcy mogli uzyskać pełen tytuł do mieszkania - zdewaluował się.
Sejm broni lokatorów
Poseł Łukasz Zbonikowski z PiS reprezentujący Sejm jest przekonany, że kwestionowane zapisy są zgodne z Konstytucją oraz że ustawa jest korzystna przede wszystkim dla lokatorów. Poseł uważa, że osoby, które przez wiele lat spłaciły koszty budowy mieszkania i kredyt budowlany, który był zaciągnięty na wybudowanie tego mieszkania, powinny stać się właścicielami mieszkania. Zdaniem posła nie ma podstaw, by żądać od lokatorów dodatkowych kwot, które będą uzależnione od wielu czynników, między innymi od wartości rynkowej mieszkania.
- Uznanie za niekonstytucyjne tego, że ludzie, którzy spłacili wartość zbudowania własnego mieszkania nie mogą być ich pełnymi właścicielami, a spółdzielnię mieszkaniową, która nie dała ani złotówki na to mieszkanie, uznano za właściciela, któremu teraz trzeba zapłacić cenę rynkową, żeby odzyskać własne mieszkanie, to jest kuriozum, absurd - powiedział po rozprawie poseł.
Zbonikowski uważa, że decyzja TK otworzy drogę do domagania się odszkodowań od Skarbu Państwa ze strony spółdzielni. - Nie można już cofnąć tych aktów notarialnych, które zostały podpisane, od kogo więc spółdzielnie będą dochodziły roszczeń - od Skarbu Państwa? A będą to kwoty miliardowe - powiedział.
Rok na naprawę
Sejm ma rok na poprawienie tych przepisów. W tym czasie z możliwości wykupu mieszkania za przysłowiową złotówkę może teoretycznie skorzystać jeszcze 300-400 tys. Polaków.
Źródło: PAP, onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl