- Szczerze mówiąc dla Rosji przyszły ciężkie czasy. Ale światowa gospodarka także nie idzie do przodu, co odbija się na nas. Ale prognozy są bardzo optymistyczne - powiedział w niedzielę premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. W rozmowie z agencją Itar-TASS zapewnia też, że zostaną wypełnione wszystkie zobowiązania Rosji wobec europejskich odbiorców gazu.
Miedwiediew uczestniczył w niedzielę w Międzynarodowym Forum Inwestycyjnym w Soczi. W wywiadzie z agencją Itar-TASS szef rządu opowiadał o stanie rosyjskiej gospodarki.
Chiny na czele
- Nasza gospodarka rozwija się źle. Ale światowa gospodarka także nie idzie do przodu, co odbija się na nas. Europejska gospodarka rośnie w tym samym tempie co nasza. Natomiast chińska notuje 7-7,5 proc. wzrost - powiedział Miedwiediew.
Zaznaczył, że z prognozowanym 0,5 proc. wzrostem ten rok z pewnością będzie trudny dla Rosji. - Zakładamy, że w przyszłym roku ten wzrost wyniesie 1 proc., lub nieco ponad 1 proc. To są takie same wskaźniki jak w krajach europejskich. Nie jesteśmy od nich lepsi, ale też nie jesteśmy gorsi. Mamy nadzieję, że w latach 2016-2017 ustanowimy bardziej stabilny trend wzrostu gospodarczego na poziomie 2-2,3 proc. Oczywiście chcemy, żeby było więcej, ale rozumiemy też, że jest to zadanie trudne do osiągnięcia - powiedział premier Rosji. Jego zdaniem, stabilność makroekonomiczna nie jest największym problemem Rosji. - Mamy problemy strukturalne i nie udało nam się ich pokonać w ciągu ostatnich 20 lat. Mam na myśli drogi i komunikację. Musimy zwrócić na to uwagę - zaznaczył.
Dadzą radę?
Podkreślił, że Rosjanie są w stanie żyć w trudniejszych warunkach. - Pytanie brzmi: jaka to będzie jakość życia? Nikt nie zaprzecza, że efekty z zewnątrz są ważne i my nie chcemy rozwijać tego scenariusza - powiedział Miedwiediew. Rosyjski premier zaznaczył, że spowolnienie gospodarcze nie musi mieć bezpośredniego wpływu na życie większości ludzi. - Nie nastąpiły znaczące zmiany w ich życiu. Dochody, płatności i ceny pozostają bez zmian, nawet pomimo decyzji (europejskich i amerykańskich sankcji - red.), które zostały podjęte. Chociaż odrębne regiony zmagają się z pewnymi trudnościami związanymi z cenami jedzenia - powiedział. - Mam nadzieję, że ten problem zostanie rozwiązany prędzej czy później. To jest złe dla ogólnego klimatu inwestycyjnego i niszczy fundamenty światowej gospodarki - dodał.
Prognozy inflacyjne
Agencja Itar-TASS podaje, że w sobotę minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew powiedział, że inflacja w Rosji w 2015 roku przekroczy najprawdopodobniej 5,5 proc. - Wierzę, że sytuacja w przyszłym roku będzie lepsza niż obecnie, kiedy mamy problemy związane z sankcjami i przepływem kapitału - powiedział minister.
Wcześniej minister finansów Anton Siłuanow powiedział, że inflacja w 2014 roku wyniesie 7,5-7,7 proc.
Autor: ToL//km / Źródło: ITAR-TASS