Międzynarodowy Fundusz Walutowy jest zadowolony z reform na Ukrainie i zapowiada kolejną transzę pożyczki z pakietu pomocowego dla Kijowa, tym razem w wysokości 1,4 mld dol. Fundusz szacuje, że gospodarka Ukrainy skurczy się w tym roku o 6,5 proc. przez konflikt na wschodzie kraju.
Będzie to druga z kilku transz pakietu pomocowego dla Kijowa w wysokości 17 mld dol. Pierwsza rata, która zasiliła finanse Ukrainy w maju, wynosiła ponad 3 mld dol. W ramach porozumienia MFW z władzami w Kijowie, przeglądy ukraińskiej gospodarki są dokonywane co dwa miesiące. Fundusz obiecując pomoc dla Kijowa już w marcu, uzależnił ją od podjęcia niezbędnych reform, m.in. podwyżki podatków, zamrożenia płacy minimalnej i podwyżki cen energii.
Było trudno
Eksperci MFW chwalą wprowadzane na Ukrainie zmiany. - To godne uwagi osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że intensyfikacja konfliktu na wschodzie oznacza, że program był wdrażany w znacznie trudniejszym środowisku, niż przewidywano - oznajmili. Według MFW "konflikt coraz mocniej obciąża program (pomocowy MFW), dlatego należało poprawić kilka kluczowych elementów, odnoszących się do ram makroekonomicznych". W ramach rewizji, Fundusz ocenił, że w tym roku PKB Ukrainy skurczy się nie o 5 proc., ale o 6,5 proc. Wskazano ponadto, że niedobory w dochodach państwa spowodowane brakiem możliwości egzekwowania podatków na wschodzie, a także wyższe niż oczekiwano wydatki na bezpieczeństwo oraz mniejsze przychody państwowego Naftohazu spowodują większe niż planowano deficyty fiskalne i quasi-fiskalne.
Bez gazu
Naftohaz ma problemy z egzekwowaniem rachunków za gaz od swoich odbiorców. W zeszłym tygodniu ukraiński koncern wstrzymał dostawy gazu ziemnego dla komunalnych ciepłowni np. w Kijowie. Spółka jednocześnie - według Rosjan - jest winna 5,3 mld dol. rosyjskiemu Gazpromowi za odebrany wcześniej gaz. Długi te, mimo że nie obciążają bezpośrednio budżetu, tworzą quasi-fiskalny deficyt Ukrainy. MFW przewiduje, że te połączone deficyty będą wynosiły 10,1 proc. i 5,8 proc. PKB odpowiednio w 2014 i 2015 r. Problemem kraju, na który w swoim raporcie po pierwszym przeglądzie gospodarki Ukrainy, wskazał MFW, jest też wyższy niż oczekiwano odpływ kapitału zagranicznego. Władze Ukrainy nie wycofują się ze zobowiązań wobec Funduszu, deklarują też podjęcie szeregu działań, które mają ograniczyć negatywny wpływ konfliktu na wschodzie kraju na sytuację ekonomiczną.
Dwuletni program
W ramach dwuletniego programu naprawczego Kijów zobowiązał się m.in. do zamrożenia wzrostu emerytur i płac w budżetówce do poziomu inflacji w 2015 r. W sektorze publicznym mają być kontynuowane redukcje zatrudnienia. Ukraiński rząd przygotowuje się też do restrukturyzacji Naftohazu. Ma "wzmacniać dyscyplinę płatniczą", tak by spółka skuteczniej egzekwowała swoje należności. Już wcześniej podniesiono o ponad 70 proc. ceny za gaz dla ludności. Podwyżki mają być kontynuowane przez następne cztery lata; ostatnia nastąpi w 2017 r.
Fundusz chwali
MFW zdecydował się na nieco elastyczniejsze podejście do rezerw walutowych. Narodowy Bank Ukrainy będzie mógł dokonywać większych wypłat rezerw, by zapobiegać destabilizacji kursu hrywny. W informacji Funduszu pochwalono też Ukraińców za działania mające poprawiać klimat biznesowy w ich kraju. "Władze planują wdrożyć szeroki zakres działań antykorupcyjnych, w tym utworzenie niezależnej agencji antykorupcyjnej" - czytamy w komunikacie.
Autor: msz/hej / Źródło: PAP